Marcin Rogacewicz nie mógł pogodzić się z eliminacją z "TzG". Niespodziewanie zaczepił innych uczestników show
Odpadnięcie Marcina Rogacewicza i Agnieszki Kaczorowskiej z jesiennej edycji "Tańca z gwiazdami" było dla sporej części widzów dużym zaskoczeniem. Aktor i tancerka także nie spodziewali się, że pożegnają się z show tak szybko. Być może właśnie z tego powodu zareagowali tak emocjonalnie i po ogłoszeniu werdyktu nie chcieli rozmawiać z mediami oraz z innymi uczestnikami. To spowodowało, że w sieci pojawiło się sporo słów krytyki pod ich adresem.
Kolejne ruchy Marcina i Agnieszki w przestrzeni medialnej także były raczej negatywnie oceniane. Wiele osób zauważyło, że pozostali uczestnicy show trzymali do nich dystans.
Kilka dni temu na Instagramie Marcina Rogacewicza pojawił się obszerny post, w którym aktor stwierdził, że ekipa "TzG" traktowała jego i Agnieszkę w zły sposób.
"Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, co zobaczyłem i usłyszałem! Poza tym, co zostało wypowiedziane, mowa ciała mówi już wszystko. Brakuje mi słów, by opisać uczucie, którego doświadczyłem, widząc co robią 'koleżanki i koledzy'" - grzmiał aktor.
Większość osób obecnych w przestrzeni medialnej nie przejęła się zbytnio słowami Rogacewicza. Internauci widzieli zachowanie aktora i jego partnerki, więc stanęli w obronie uczestników "TzG".
Tomasz Wygoda został zapytany o post Marcina Rogacewicza. Wykręcał się od odpowiedzi
Tomasz Wygoda w rozmowie z Pomponikiem nie chciał wprost oceniać zachowania Marcina Rogacewicza. Postanowił za to w dość nietypowym porównaniu przekazać, co sądzi na ten temat.
"Dzisiaj powiedziałem, że większość osób tutaj wsiada na taką karuzelę i ta karuzela się kręci, wiruje w głowach i tak wypadają po kolei, leżą a im się jeszcze w głowach kręci. Więc czasami dobrze by było tak poleżeć, żeby się przestało kręcić i dopiero zacząć mówić. A nie gadać wtedy, kiedy się kręci w głowie, bo wtedy się gada głupoty" - stwierdził juror "TzG".
Tym samym Tomasz Wygoda chciał przekazać, że w jego opinii niektórzy powinni trochę ostudzić swoje emocje i dopiero potem wypowiadać się publicznie. Doświadczony juror wie, że wyrażanie swojej opinii w złości zwykle nie prowadzi do niczego dobrego.
"Apeluję do tego, żeby trochę odczekać, bo może ludzie czasami są zbyt w gorącej wodzie kąpani, a potem się trzeba z tego tłumaczyć"
- dodał Wygoda.
Tomasz Wygoda stanął w obronie uczestników "Tańca z gwiazdami". Nie podejrzewa nikogo o złe intencje
Tomasz Wygoda w rozmowie z reporterem Pomponika podkreślił, że w jego opinii uczestnicy "Tańca z gwiazdami" zawsze byli wobec siebie serdeczni. Nie wierzy w to, by ktoś na specjalnie chciał zaszkodzić Marcinowi Rogacewiczowi i Agnieszce Kaczorowskiej.
Juror "TzG" twierdzi, że wpis aktora może wynikać z niezrozumienia sytuacji.
"Myślę, że to może być jakieś przewrażliwienie, albo może niezrozumienie. Ja myślę, że dużo ludzi ma pretensje. Wiele osób pisało, że powinno wygrać, wiele osób uważa, że ktoś na nich krzywo spojrzy. Ja też kiedyś myślałem na przykład, że jak ludzie mi czegoś nie mówią, to mnie nie lubią, a ludzie mają swoje sprawy. Nie bierzmy wszystkiego tak do siebie" - zaapelował na koniec.








