Agnieszka Kaczorowska przez długi czas była znana w show biznesie jako Bożenka z serialu "Klan". Wytrwale jednak zabiegała o to, by nie kojarzyć się widzom tylko z tą jedną rolą.
Agnieszka Kaczorowska 11 lat temu dołączyła do "Tańca z gwiazdami"
Nie było łatwo, bo producenci "Tańca z gwiazdami" bardzo chętnie widzieli ją na parkiecie, ale jako gwiazdę. Kaczorowskiej zaś zależało na tym, by dołączyć do programu jako tancerka i trenerka celebrytów.
W końcu 11 lat temu udało jej się przekonać ekipę tanecznego show, że zdobyty przez nią w 2010 roku tytuł młodzieżowej mistrzyni świata w tańcach latynoamerykańskich nie był przypadkiem.
Od tamtej pory wzięła udział w 8 edycjach programu, promując w nich nie tylko siebie lecz także mniej znanych tanecznych partnerów. Krzysztofowi Wieszczkowi pomogła zdobyć Kryształową Kulę w 3. emitowanej w Polsacie edycji show, a z Łukaszem Kadziewiczem i Filipem Gurłaczem tańczyła w finałach 4. i 16. edycji.
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz niespodziewanie odpadli w 7. odcinku TzG
Kiedy w pierwszym odcinku 30. jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami" Agnieszka Kaczorowska wyszła na parkiet z Marcinem Rogacewiczem i z miejsca dostali 34 punkty za quickstepa, stało się jasne, że ta para może okazać się "czarnym koniem" sezonu. Przez kolejne odcinki szli jak burza, oklaskiwani przez publiczność i komplementowani przez jurorów.
Jeszcze w dniu nagrania 7. odcinka, gdy odwiedzili studio "halo tu polsat", wydawali się pewnymi kandydatami do finału. Niestety, tego samego dnia wieczorem ich nadzieje zostały rozwiane.
Żegnając się z programem, Kaczorowska nie ukrywała rozżalenia. Dała do zrozumienia, że, w jej opinii, na decyzji widzów zaważyły względy, nie mające nie wspólnego z tańcem.
Iwona Pavlović: tak skomentowała decyzję Kaczorowskiej
Zresztą z perspektywy czasu, w rozmowie z Pomponikiem po finałowym odcinku show, nawet Iwona Pavlović przyznała, że w toku 30. edycji widzowie awansowali pary gorzej tańczące, kosztem dużo lepszych technicznie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mogła mieć na myśli właśnie Kaczorowską i Rogacewicza.
Jednak w rozmowie z Pomponikiem, poproszona o skomentowanie decyzji Agnieszki Kaczorowskiej, by nie brać udziału w kolejnej edycji z powodu nawału zajęć związanych ze spektaklem, który przygotowuje wraz z Rogacewiczem, zdobyła się na zaskakująco surowe słowa:
"No, jej sprawa, jak mi się wydaje. Skoro ma coś innego do roboty, to niech robi. Ja nie przywiązuję się do tancerzy tak naprawdę. Widzę, że raz są, raz ich nie ma, ktoś robi sobie przerwę na jedną edycję, potem wraca, do tancerzy się nie przywiązuję. Mówiąc szczerze, jest mi to chyba obojętne".
Sposób, w jaki Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pożegnali się z programem, nie wywarł najlepszego wrażenia. Sporo komentarzy wywołało ich zachowanie podczas finałowego odcinka. Wprawdzie pojawili się na parkiecie i wzięli udział we wspólnej choreografii, jednak naoczni świadkowie twierdzą, że za kulisami unikali pozostałych uczestników. Kaczorowska i Rogacewicz nie ukrywają, że powodem była panująca podczas całej edycji atmosfera, którą uznali za nieżyczliwą wobec ich jako pary. Pavlović zapytana o swoje zdanie na ten temat, skwitowała krótko:
"Ja nic nie wiem na ten temat… A kto ich krytykował? Oooojejku, dobra, to jednak… dziękujemy".









