Reklama
Reklama

Doda przyznała się do pewnej słabości. Jak to możliwe przy takiej figurze?

Doda (39 l.) od co najmniej 10 lat ściśle przestrzega diety. Jak tłumaczy, efekty żywieniowej ascezy, które może zaobserwować na twarzy i figurze, są nie do przecenienia. Jednak od czasu do casu gwiazda ulega porywom szaleństwa…

Doda w miarę zbliżania się do czterdziestych urodzin, coraz chętniej zamieszcza zdjęcia, mające świadczyć o tym, że czas się jej nie ima. Nie mydli jednak fankom oczu opowieściami, jakoby młody wygląd zawdzięczała jedynie genom, medytacji i wewnętrznej harmonii. Wręcz przeciwnie, chętnie podkreśla, że nie ma w tym żadnej magii, tylko pasmo dietetycznych i fitnessowych wyrzeczeń. 

Reklama

Doda: czas stanął dla niej w miejscu

Piosenkarka nigdy nie ukrywała, że bardzo dba o zdrowie. Po burzliwych latach wczesnego etapu kariery rozstała się z papierosami i niemal całkowicie zrezygnowała z alkoholu. Jak ujawnia w wywiadach, przestrzega diety bezcukrowej i bezglutenowej, pije hektolitry wody i pilnuje stałych godzin snu. Z czasem niemal całkowicie zrezygnowała z makijażu. Jak wyznała 3 lata temu w wywiadzie dla magazynu „Show”:

"Chcę jak najdłużej wyglądać zdrowo, a tona tapety zdecydowanie temu nie sprzyja. Zainwestowałam w twarz po 30-tce, wyrzucając kosmetyki. W dbaniu o siebie jestem bardzo zdyscyplinowana. Każdej doby śpię po 9 godzin i nawet jeśli muszę wcześniej wstać, to potem w ciągu dnia to nadrabiam. Nawadniam się i dotleniam. Od 10 lat jestem na diecie bez cukru i glutenu, od kilku – bez nabiału, a teraz także mięsa. Nie wiem, kto inny by na takiej diecie wytrzymał. Ale to wszystko daje efekty i robi wrażenie". 

Dorota Rabczewska: jak dba o urodę?

W rozmowie z „Faktem” Rabczewska przyznała, że w jej przypadku sytuację ułatwia fakt, że nigdy nie lubiła słodyczy i nadal bez najmniejszego problemu może się bez nich obejść. Nie oznacza to, że nie ma w ogóle żadnych słabości. Jak ujawniła, czasem ogarnia ją jedzeniowe szaleństwo:

"Ja na przykład nie lubię słodyczy. Natomiast lubię tłuste jedzenie i pozwalam sobie na nie. Raz na jakiś czas jem mięso, jak choćby ostatnio podczas grilla, na którym byliśmy z moim chłopakiem. Zjadłam wtedy bardzo tłuściutką kiełbaskę z dzika i jelenia". 

Ogromną rolę w życiu Dody zawsze odgrywał sport. Wyniosła to z domu. Jej tata, Paweł Rabczewski jest sztangistą, medalistą mistrzostw świata i Europy. Doda trenowała lekką atletykę, ma na koncie medale na Mistrzostwach Polski Juniorów i w wojewódzkich mistrzostwach szkolnych, jednak kłopoty z kręgosłupem i dobrze zapowiadająca się kariera artystyczna przekreśliły jej szanse w sporcie. 

Doda: sport ma w genach

Do tej pory jednak nie wyobraża sobie życia bez regularnych ćwiczeń. Przez pewien czas, ze względu na kręgosłup, korzystała ze wsparcia trenerki personalnej, ale odkąd znalazła ośrodek rehabilitacyjny, który wreszcie postawił ją na nogi i zapewnił życie bez bólu. 

Jak ujawnia piosenkarka, rzeczywiście geny pomagają w utrzymaniu szczupłej sylwetki. Ale geny, nawet najlepsze, nie wystarczą:

"Mam szczęście, bo dostałam od ojca dobre geny, w tym dobre ciało i nawyki. To są skarby, które człowiek docenia, gdy jest starszy. Nic nie spada z nieba, o to trzeba bardzo dbać. To jest ciężka praca, mobilizacja, konsekwencja, sport, dieta, czy sen".

Zobacz też:

Doda w Opolu planuje wiele niespodzianek. Zdradziła, co zrobi na scenie

Doda błyszczała w Sopocie. Zapłaciła bajońską sumę za króciutką mini i kryształy na zębach

Doda pokazała nagranie zza kulis. Tego fani jeszcze nie widzieli

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy