Choreografie Kaczorowskiej i Gurłacza hipnotyzują. Aneta Zając komentuje
Wiosną 2014 roku Aneta Zając (43 l.), świeżo po rozstaniu z Mikołajem Krawczykiem, wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami". 11 lat później na parkiet wyszła znajdująca się w podobnej sytuacji życiowej aktorka innego popularnego serialu. Trudno nie pytać Anety o to, czy dostrzega jakieś analogie…
11 lat temu Aneta Zając dostała do pary Stefano Terrazzino, który wcześniej pomógł zdobyć Kryształową Kulę Kindze Rusin, będącej wtedy świeżo po rozstaniu z Tomaszem Lisem. Z Anetą powtórzył ten sukces, co nie było trudne do przewidzenia.
Zwycięstwo aktorki było wypadkową kilku czynników. Widzowie chętnie głosowali na bohaterkę cieszącego się ogromną popularnością serialu "Pierwsza miłość", która w prywatnym życiu znalazła się w ciężkiej sytuacji. Ale przede wszystkim okazała się naturalnym talentem tanecznym i sumiennie przykładała się do treningów.
Wiosną 2025 roku na parkiet "Tańca z gwiazdami" wyszła kolejna celebrytka, będąca świeżo po rozstaniu. Agnieszka Kaczorowska jest gwiazdą serialu "Klan", jednak w programie występuje jako tancerka. Nigdy zresztą nie ukrywała swojej opinii, że byłoby wysoce niesprawiedliwe, gdyby turniejowa zawodniczka kategorii S, z mistrzowskimi tytułami na koncie rywalizowała z osobami, które dopiero stawiają pierwsze kroki na parkiecie.
W 16. edycji dostała do pary Filipa Gurłacza, który okazał się utalentowanym, pojętnym i ambitnym uczniem. Niewykluczone zresztą, że sam nie do końca zdaje sobie sprawy z tego, jak trudne elementy każe mu wykonywać Kaczorowska.
W rezultacie każda choreografia w wykonaniu tej pary hipnotyzuje zarówno widzów, jak i jurorów, a Kaczorowska i Gurłacz uchodzą za mocnych kandydatów do zdobycia Kryształowej Kuli.
Oczywiście, jak zawsze w takich przypadkach, nie obyło się bez plotek o rzekomym romansie jeszcze nie do końca rozwiedzionej tancerki z żonatym aktorem. Aneta Zając w rozmowie z party.pl radzi, by podchodzić do sprawy z dystansem i spokojem:
"Ja się nie dziwię, że są te nagłówki. Zawsze są te nagłówki. Taniec zbliża, w każdej edycji tak jest. Dla tancerza to jest coś naturalnego, a dla osób, które przychodzą to jest coś takiego krępującego. Ta bliskość powoduje, że czasami jest ta właśnie chemia. Ten taniec ich po prostu niesie".
Zobacz też:
Aneta Zając zdradza sekret swojej metamorfozy. Ten jeden nawyk stanowi jej priorytet