Była na próbie z Soyką na kilka godzin przed jego śmiercią. Mówi, co się działo za kulisami
Późnym wieczorem 21 sierpnia media obiegła smutna informacja na temat śmierci Stanisława Soyki. Dużo osób do teraz nie może uwierzyć w jego odejście, a pogrążeni w żałobie przyjaciele artysty żegnają go w poruszających wpisach. Głos w sprawie zabrała także Kasia Sienkiewicz z zespołu Kwiat Jabłoni, która na kilka godzin przed śmiercią Soyki była z nim na próbie. Oto co się działo za kulisami.
Stanisław Soyka jeszcze w czwartkowy wieczór miał wystąpić podczas festiwalu w Sopocie. Artysta miał zaśpiewać podczas koncertu Orkiestra Mistrzom" na Top of The Top Sopot Festival, który transmitowany był w stacji TVN, jednak późnym wieczorem media obiegła druzgocąca informacja na temat jego nagłej śmierci.
Dużo osób nie wierzy w tak smutny obrót spraw, gdyż jeszcze kilka godzin wcześniej Stanisław pojawił się na próbie i zagrał swoje największe utwory. Nic nie wskazywało na to, że za chwilę rozegra się tak duża tragedia.
Teraz głos w całej sprawie zabrała Kasia Sienkiewicz, znana słuchaczom z zespołu Kwiat Jabłoni. To właśnie ona śpiewała na próbie wraz ze Stanisławem.
Piosenkarka mówi, co się działo za kulisami.
Kasia Sienkiewicz i Stanisław Soyka podczas wieczornego koncertu mieli wspólnie wykonać utwór "Tolerancja", aby się dobrze przygotować do występu, kilka godzin przed wydarzeniem zjawili się na próbie w Sopocie.
Sienkiewicz wyznała, że za kulisami nic nie wskazywało na to, że z Soyką dzieje się coś złego.
"Dziś prowadziliśmy ze Stanisławem Soyką próbę dźwięku i razem zaśpiewaliśmy "Tolerancję" jeszcze kilka godzin temu" - wyznała Kasia w rozmowie z TVN24.pl.
Sienkiewicz nie kryje smutku i we wzruszających słowach pożegnała wybitnego artystę.
"Jest mi bardzo przykro, brak słów, żeby wyrazić, co czujemy wszyscy, a jesteśmy ogromnie zaskoczeni" - dodała w tej samej rozmowie.
Wokalistka podkreśliła, że twórczość Stanisława Soyki miała ogromny wpływ na nią i jej brata, który także współtworzy zespół Kwiat Jabłoni.
"Jeden z absolutnie pierwszych utworów rozrywkowych, jakie ja i mój brat zagraliśmy jeszcze w licealnym zespole, to była właśnie "Tolerancja""- zaznaczyła.
Nie tylko Kasia Sienkiewicz pożegnała Stanisława Soykę. O swój komentarz pokusiła się także Sonia Bohosiewicz, która nie kryje smutku i rozżalenia. Aktorka i muzyk wielokrotnie współpracowali ze sobą i dobrze się znali, a siostra Mai za pośrednictwem mediów społecznościowych opublikowała wzruszające nagranie właśnie ze Stanisławem.
"Zabrali nam piękne światło, które dawałeś" - napisała Sonia pod filmem.
Przeczytajcie również:
Tragiczne okoliczności śmierci Stanisława Soyki. Ujawniono co się stało
Stanisław Soyka mówił o śmierci w ostatnim wywiadzie. Dziś te słowa łamią serce