Paweł Wilczak i Joanna Brodzik znów w centrum plotek o rozstaniu
Paweł Wilczak i Joanna Brodzik poznali się w 2003 roku, na planie serialu "Kasia i Tomek". Choć nigdy nie wzięli ślubu, przez długie lata ich związek uchodził za wzorowy. Doczekali się nawet dwóch synów - ale aktorka zawsze pilnie chroniła życia prywatnego i unikała opowiadaniu o rodzinie w wywiadach.
Pierwsze plotki o ich rozstaniu pojawiły się w 2020 roku. I rzeczywiście - para wcześniej chętnie przychodziła razem na różne wydarzenia branżowe, ale ostatni raz widziano ich razem w grudniu 2019, na premierze filmu "Pan T". Żadne z nich nie potwierdziło doniesień, ale Brodzik w niedawnych wywiadach konsekwentnie ucina temat Wilczaka.
Ostatnio w mediach pojawia się coraz więcej pytań o to, czy Joanna i Paweł wciąż są razem. Zwłaszcza po tym, jak w drugiej połowie września Wilczaka widziano w towarzystwie aktorki Marii Niklińskiej.
Wielkie poruszenie po spotkaniu Wilczaka i Niklińskiej
O spotkaniu Wilczaka i Niklińskiej w jednej z restauracji na ulicy Mokotowskiej w Warszawie napisał "Super Express". Tabloid opublikował zdjęcia, na których widać, jak bawią się w towarzystwie znajomych. Kiedy inni poszli do domu, para spędziła jeszcze sporo czasu tylko w swoim towarzystwie.
"W pewnym momencie przylgnęła do jego ręki i trzymała głowę na ramieniu. Gdy w miarę upływu czasu impreza powoli się wyludniała, oni dwoje zostali aż do końca razem. Ostatecznie utonęła w ramionach Pawła Wilczaka. Prawdziwy dżentelmen odprowadził ją około 3 w nocy do taksówki, a ona długo nie mogła się z nim rozstać. Na pożegnanie obdarowała go soczystym pocałunkiem i odjechała" - relacjonował "Super Express".
Sama zainteresowana nie rozwiała wątpliwości co do natury ich relacji. Zapytana przez Plejadę o komentarz, odesłała dziennikarzy do szukania odpowiedzi w jej nowym singlu "Raj". Teraz jednak Paweł był widziany w całkiem nowym towarzystwie - i na to spotkanie przyniósł już piękną, czerwoną różę.
Paweł Wilczak widziany w kobiecym towarzystwie. Tym razem to blondynka
O nowym spotkaniu Wilczaka w towarzystwie pięknej kobiety napisał "Fakt". Na zdjęciach udostępnionych przez tabloid widać, że aktor wybrał się na nie w bardzo eleganckim stroju - granatowym płaszczu z czarnymi klapami, jasnych spodniach i nieodłącznej apaszce na szyi. Przyniósł też prezent - okazałą, czerwoną różę.
Blondynka z kręconymi włosami postawiła na większy luz - białą bluzkę, jasne jeansy oversize i adidasy. Nie zapomniała jednak o czerwonym manicure, przyciągającym uwagę nawet po zmroku.
Według relacji "Faktu" spotkanie odbyło się w jednej z knajpek w centrum Warszawy. Co ciekawe, aktor wydawał się dość poważny, także na spacerze, na który wybrali się po wyjściu z restauracji. Jego towarzyszka miała ze sobą kilka pakunków, więc róża została w jego dłoniach.