Wyjazd, a teraz takie wieści od Doroty. Chce "oddychać własnym powietrzem"
Dorota i Waldemar Gilas poznali się w 10. sezonie "Rolnik szuka żony", a dziś mają już nawet córkę Dominikę. Ostatnio jednak w jej wypowiedziach pojawiają się niepokojące wątki, które stawiają pytania o to, co dzieje się w ich związku. Najnowszy wpis o jej rodzinie także wywołuje wątpliwości. "Wiele rzeczy zamiatamy pod dywan" mówi wprost.
Waldemar Gilas i Dorota przeszli już wiele od czasu, kiedy oboje wzięli udział w 10. edycji "Rolnik szuka żony". Kobieta już od dawna mieszka na jego gospodarstwie, a we wrześniu 2024 roku na świecie pojawiła się ich córka Dominika. Niedawno jednak wybranka rolnika zostawiła go na cztery dni i pojechała do Lublina, gdzie spotkała się z przyjaciółkami.
"Kilka dni w Lublinie [...] - czas pełen emocji, śmiechu i wyzwań. Spotkanie z Izą było dokładnie tym, czego potrzebowałam - wieczory przeciągające się do późna, rozmowy o wszystkim i o niczym, relaks i szczere, radosne chwile, które zostają w sercu na długo" - opisała wyjazd Dorota.
Być może właśnie pod wpływem przyjaciółek postanowiła teraz szerzej otworzyć się przed fanami i opisywać swoje emocje także na blogu. Jednak z jej ostatnich wypowiedzi przebija smutek.
Uczestniczka 10. sezonu "Rolnika" kilka dni temu zadebiutowała jako blogerka. Jeden ze wpisów na jej blogu "Życie bez filtra" poświęciła realiom życia w związku po tym, jak zostanie się rodzicami. Zwróciła uwagę, jak pracowita codzienność wpływa na zmiany w relacji.
"Miłość nie znika z dnia na dzień. Ale potrafi się wycofać, schować za hałasem dnia, za nieprzespaną nocą, za stosami prania i zmęczonym spojrzeniem. Czasem patrzę na nas i zastanawiam się, czy jeszcze jesteśmy 'my', czy już tylko rodzice" - pisze Dorota.
Wśród kwestii, które poruszyła, pojawił się brak czasu na spontaniczność, zejście prywatnych relacji na koniec listy czy brak czasu na szczerze, długie rozmowy. Ale to nie wszystko, bo i w najnowszym wpisie na Instagramie pojawiły się niewesołe wnioski.
Choć ich związek trwa już długo, fani do teraz zastanawiają się czasem, czy Dorota jest szczęśliwa z Waldemarem. Tym bardziej że rolnik przyjaźni się z osobami, które nie wzbudziły sympatii widzów w programie, jak choćby Dariusz, który zostawił Nicolę. Teraz wybranka rolnika wypowiedziała się na temat relacji między ludźmi.
Dorota podkreśliła, że w życiu mogła liczyć na prawdziwych przyjaciół, ale obecnie widzi, jak wiele wartościowych znajomości dobiega końca z braku czasu czy niedbania o daną więź. Także jej słowa o rodzinie nie brzmią zbyt optymistycznie.
"Rodzina to temat dla mnie bardzo złożony. Kocham swoich bliskich, ale jednocześnie dostrzegam, jak wiele rzeczy zamiatamy pod dywan. Czasem próbujemy być dla siebie nawzajem 'jacyś', zamiast po prostu być sobą. Mam momenty, kiedy czuję ogromną wdzięczność za rodzinę, ale i takie, kiedy potrzebuję dystansu, by oddychać własnym powietrzem" - wyznała szczerze.
Na koniec podkreśliła, że w relacjach najważniejsza jest uważność oraz obecność - i nie można jej odmówić racji.
Zobacz też:
Nicola z "Rolnika" błyszczy na weselu. Darek ma czego żałować
Gwiazdy "Rolnika" u boku Ewy Kryzy. Co na to Waldemar?
Dorota z "Rolnika" spakowała manatki i ruszyła w drogę
Dorota z "Rolnika" ogłosiła. Ukochana Waldemara była szczera