Reklama
Reklama

Edi z "Sanatorium" przerwał milczenie. Gorzkie słowa o Annie to jeszcze nic

Edmund Lechowicz z Żagania opuścił 7. sezon "Sanatorium miłości" w tajemniczych okolicznościach. Pozostali uczestnicy, w tym Anna Wojnarowska z Lubska, mieli dużo do powiedzenia na temat jego zachowania. Teraz, po długim milczeniu i braku komentarzy dla prasy, on sam udzielił wywiadu, w którym bez ogródek podsumował byłą ukochaną. Wyznał też, jak idzie mu szukanie miłości. Jego mocne słowa wskazują, że wciąż niewiele się nauczył.

Uczestnicy "Sanatorium miłości" o odejściu Edmunda

W 7. sezonie "Sanatorium miłości" nie brakowało kontrowersji. Nawet w finałowym odcinku pojawiły się spory. Widzowie zastanawiali się za to, czemu w finale nie pojawił się Edmund Lechowicz z Żagania, który wcześniej opuścił program. Nieco światła na tę sprawę rzucili sami uczestnicy. Anna Wojnarowska wyjaśniła, że - choć w telewizji mogło wyglądać to inaczej - Edi wcale nie odszedł przez nią. Była to decyzja produkcji, spowodowana nieprzestrzeganiem przez niego regulaminu.

Reklama

Takiego samego zdania był Marek Dittmann z Torunia, który wyznał w sieci, że "Powód o opuszczeniu programu przez Ediego był całkowicie inny. TVP bardzo delikatnie pokazała ten cały konflikt".

"To, co on zaczął wyprawiać od pierwszego odcinka, to już nawet nie śmieszyło, tylko byliśmy niektórzy przerażeni. [...] Jakby mu jednym uchem wpadało, drugim wypadało. Nie kontrolował nic " - dodał od siebie Zdzisław Obst, dzielący pokój z Edmundem, w rozmowie z Party.

Edmund z Żagania bez ogródek o Annie z "Sanatorium"

Anna z Lubska w niedawnej rozmowie ze Światem Seriali bardziej szczegółowo opisała powagę sytuacji. Podkreśliła, że obraz pokazany w TVP bardziej sprzyjał Edmundowi.

"Miał prawo się zakochać, to jego uczucia. Ale ja miałam prawo odmówić. Tylko że on tego nie przyjął. Po prostu nie przyjął, zaczął mi dokuczać. [...] On żył w jakimś swoim świecie, opowiadał ludziom, że go kocham, że mamy ślub w niedzielę. A gdy ktoś go pytał: 'Co ty mówisz?', odpowiadał: 'To prawda'. To była jakaś jego własna wersja rzeczywistości" - wyjaśniła kuracjuszka.

Zobacz też: Tego Marina Szczęsna nie przewidziała nawet w snach. Potwierdziła wieści z domu

Teraz Edi udzielił wywiadu właśnie serwisowi TVP. Nie wspomniał o swoim zachowaniu w programie, za to wypowiedział się o zachowaniu Anny. Zapytany, czy ma do niej żal, odpowiedział:

"Tak, pokazała, że nie ma klasy. Zachowała się jak przekupa. Strach się bać!" - ogłosił, choć to był dopiero początek jego serii przechwałek.

Edmund z "Sanatorium" wciąż szuka miłości

Po zakończeniu zdjęć do 7. edycji "Sanatorium" wszyscy uczestnicy wrócili do szarej rzeczywistości. Losy wielu z nich ułożyły się śpiewająco - Zdzisław Obst spotkał miłośćUrszula i Stanley wciąż są razem, i nawet Grażyna jest szczęśliwa, pracując w Holandii. Edmund przechwala się za to, że nie może opędzić się od adoratorek.

"Każda kobieta chce ze mną być, każda. Każda mnie kocha. 'Jesteś fajny, wspaniały partner' - mówią. Zdjęcia wysyłają. Piszą do mnie bezpośrednio na Facebooku" - zapewnia Edi w rozmowie z TVP.

Niestety znalezienie ukochanej nie jest proste, jeżeli ma się bardzo konkretne wymagania.

"Tu, w Żaganiu, też są chętne na związek. Umówiłem się nawet z kilkoma kobietami. Ale żadna mi nie pasowała. Jedna babciowata, druga pańciowata. To nie dla mnie. W moim wieku były" - wyznał.

Edmund dodał, że poznał 49-letnią kobietę z Pomorza. Przyjechała do jego miasta, ale "odjechała z kwitkiem".

"Bo mi się nie spodobała. Za niska dla mnie. Cała sylwetka mi się nie podobała. Nie da rady" - ogłosił kuracjusz, który sam przyznał, że ma 175 cm wzrostu.

Obecnie rozmawia przez internet z Barbarą, na stałe mieszkającą w Niemczech. Mają spotkać się na żywo w lipcu. "Szykowna, zrównoważona, mądra" - opisuje ją teraz. Jak sądzicie, szczęście jeszcze się do niego uśmiechnie?

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Anna z "Sanatorium" o Edim. Wcale nie odszedł przez nią

Uczestnicy "Sanatorium miłości 7" są skłóceni

Afera z Markiem z "Sanatorium". Małgorzata wyjawiła

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy