Marek Piekarczyk w lipcu świętował 74. urodziny, jednak nie w głowie mu emerytura. Artysta nadal koncertuje i z zespołem jeździ po całej Polsce, by móc spotkać się z fanami i zaśpiewać na różnorodnych występach i festiwalach. Nie da się ukryć, że artysta ma bardzo intensywne życie zawodowe, jednak harmonii i spokoju szuka w zaciszu domowym.
Gwiazdor sceny dopiero po latach odnalazł szczęście rodzinne u boku drugiej żony Kasi. Pomimo tego, że ich relacja trwa już ponad 17 lat, to Piekarczyk rzadko pojawia się z wybranką na salonach.
Oto powód.
Marek Piekarczyk rzadko pokazuje się z żoną
Marek Piekarczyk na brak pracy nie może narzekać, a wraz z zespołem TSA koncertuje w najróżniejszych częściach Polski. Pomimo napiętego grafiku w wolnej chwili 74-latek znalazł czas na wakacyjny wyjazd z żoną Kasią. Muzyk i jego wybranka udali się na zasłużony wypoczynek do Sopotu, gdzie zostali sfotografowani przez paparazzi. Piekarczyk z żoną spacerowali i wypoczywali w kawiarni.
Nie da się ukryć, że wspólne zdjęcia 74-latka i 40-latki należą do rzadkości, gdyż Marek nieczęsto pojawia się z ukochaną na salonach. Artysta nie kryje, że oddziela życie zawodowe od prywatnego, a jego żona spełnia się właśnie w domu, gdzie zajmuje się dziećmi, a także rozwija swoją pasję, jaką jest fotografia.
Piekarczyk po latach wyznał, że spotkanie Kasi było jednym z lepszych momentów w jego życiu, a ukochana jest jego muzą i inspiruje go do działania.
"Kasia jest moją muzą. Jest bardzo wrażliwa i muzykalna. Skończyła anglistykę, ale zajmuje się fotografiką. Robi piękne zdjęcia. Czasami bywam jej modelem"- wyznał w rozmowie z Pomponikiem.
Przeczytajcie również:
Gajos ustatkował się dopiero przy czwartej żonie. Wyszła na jaw prawda o jego małżeństwie
Krafftówna nigdy nie przestała kochać pierwszego męża. Przepowiedział jej go jasnowidz