Leszczak i Koterski rozwodzą się. Wiadomo, kto wniósł sprawę do sądu
Marcela Leszczak i Michał Koterski wielokrotnie dawali sobie kolejne szanse i próbowali ułożyć sobie wspólnie życie. W styczniu 2024 roku wydawało się, że w końcu doszli do porozumienia. Poinformowali bowiem fanów, że wzięli ślub.
Sielanka nie trwała jednak zbyt długo. Kilka tygodni temu w mediach gruchnęła informacja o tym, że aktor i celebrytka rozwodzą się. Niedawno okazało się, że to Leszczak złożyła w sądzie papiery rozwodowe.
Marcela od początku utrzymywała, że chce, by rozwód przebiegł w spokojnej atmosferze, bez wyciągania sobie brudów. Twierdziła, że w całej sprawie najważniejsze jest dobro syna pary.
"Mamy cudownego syna. Dalej jesteśmy rodziną i priorytetowo traktuję to, żeby umieć się dogadać i mieć najlepsze relacje, bo Fryderyk to Michał, a Michał to Fryderyk, i już całe nasze życie będzie tak wyglądało" - mówiła w programie "Mówię Wam".
Michał Koterski po raz pierwszy tak otwarcie opowiedział o rozwodzie. Ma jeden cel
Zdanie Marceli Leszczak potwierdza jej jeszcze obecny mąż. Michałowi Koterskiemu zależy przede wszystkim na dobru Fryderyka. Aktor chce, by syn jak najlżej przeszedł przez ten trudny czas.
"To zawsze jest porażka dwójki dorosłych ludzi. (...) Więc ja przede wszystkim staram się i myślę, że jeśli można w ogóle w takiej sytuacji powiedzieć o czymś na plus, to jest to to, że ja i Marcela staramy się zaopiekować emocjami naszego syna"
- powiedział aktor w rozmowie z "Faktem".
Michał Koterski zapewnił także, że nie ma zamiaru publicznie roztrząsać swojego rozwodu. Nie chce opowiadać w mediach o szczegółach rozstania. Zapewnił także, że o byłej partnerce nie powie żadnego złego słowa.
"(...) Cieszę się, że udało nam się stanąć na wysokości zadania i że rozwodzimy się w zgodzie. Nie ma kłótni ani prania brudów publicznie czy medialnych spięć" - mówił.
Do rozwodu Koterskiego i Leszczak ma dojść bardzo szybko. Nawet nie zobaczą się na sali rozpraw
Misiek Koterski i Marcela Leszczak mają zamiar jak najszybciej dopiąć formalności związanych z rozwodem. Chcą załatwić sprawę sprawnie i bezproblemowo. Już wcześniej porozumieli się w najważniejszych kwestiach. Najprawdopodobniej nawet nie spotkają się w sądzie.
"Prawdopodobnie uda nam się zakończyć sprawę online, bo mamy wszystko dogadane przed rozwodem: porozumienia rodzicielskie i majątkowe. W takiej sytuacji sprawa odbywa się (...) zazwyczaj właśnie online" - przyznał Koterski, który nie kryje tego, że zależy mu przede wszystkim na dobru Fryderyka.









