Kaja i Krystian po "Ślubie od pierwszego wejrzenia" nie mieli kontaktu
Tegoroczny sezon programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" oburzył widzów. Po emisji finałowego odcinka, który pokazano 2 grudnia, na jaw wyszło, że żadna z par nie przetrwała. Rozstali się nie tylko uczestnicy, ale też programowe ekspertki - ze stacją.
Karolina i Maciej jako jedyni mają kontakt do tej pory, jednak już jako przyjaciele. Zupełnie inaczej wygląda sprawa Kai Tokarskiej i Krystiana Plaka, którzy sami przyznali, że ostatnio rozmawiali podczas nagrań do finału.
Nie dziwi to widzów, którzy obserwowali żale Krystiana, jakimi dzielił się na wizji, i wyraźne spięcie, które wydarzyło się tuż przed ogłoszeniem decyzji. Po emisji finału Plak udzielił wywiadu w "Fakcie", w którym tłumaczył się, że tak naprawdę rozmawiali z Kają sporo, jednak montaż pokazał to w zupełnie inny sposób. Nowe wyznanie Tokarskiej rzuca na sprawę nieco inne światło.
Kaja Tokarska przemówiła już po finale "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Po finale Plak tak tłumaczył niektóre swoje zachowania na wizji:
"[...] Nie sądziłem, że oni to tak zmontują. To wygląda, jakbyśmy w ogóle ze sobą nie rozmawiali i błędnie jest to odebrane przez widzów. Jak choćby wtedy, gdy Kaja coś do mnie mówiła, ja pisałem SMS-a i wyglądało to tak, jakbym ją lekceważył, a ja wtedy co chwilę dostawałem wiadomości od reżyserki ze wskazówkami, jak mam usiąść, czy gdzie stanąć" - wyjaśnił kulisy jednej ze scen.
Sama Kaja przyznała w rozmowie z TVN wprost, że po powrocie z wakacji zrozumieli, że zupełnie inaczej funkcjonują i mają inne potrzeby. W jej oczach wszystko zaczęło zmierzać do zakończenia relacji w czasie jej pobytu w rodzinnych stronach Krystiana. Teraz stacja zamieściła kolejną rozmowę z uczestniczką "ŚOPW". Tokarska wyjaśniła na początku, że mąż do samego końca nie powiedział jej, co tak naprawdę usłyszał podczas wesela.
"Krystian usłyszał o sobie jakieś zdanie i nie chciał mi powiedzieć tak naprawdę do samego końca, co się wydarzyło. Ja gdzieś też rozmawiałam o tym poza kamerami z nim i nie dostałam odpowiedzi takiej, jaką usłyszałam potem na setkach z jego strony" - ogłosiła Kaja.
Kaja przerwała milczenie ws. zachowania Krystiana w "ŚOPW"
Kaja zapewniła, że rozumie, iż Krystian mógł mieć problemy z otwartym wyrażeniem tego, co usłyszał i wziął do siebie. Tak naprawdę nie wie jednak, jaka była jego motywacja. Gdyby ona była na jego miejscu, najpierw chciałaby to wyjaśnić z nim samym. On wybrał inaczej.
"Ale Krystian nie chciał ze mną tego wyjaśniać, wolał to wyjaśnić w taki sposób, jaki wyjaśnił w programie" - stwierdziła z goryczą.
Tokarska przyznała w wywiadzie, że udział w programie dużo nauczył nią o jej samej. Zobaczyła, jak bardzo potrafi być cierpliwa, jeżeli jej na czymś zależy - podała przykład osławionej sceny, którą zrobił jej Krystian, podczas której starała się "ogarnąć te wysokie emocje".
Poza tym wzięła sobie do serca słowa Plaka oraz niektórych widzów o jej zachowaniach - pomogło jej to zrozumieć, co w jej postawie może być negatywnie odebrane. Wyjaśniła, że możliwość, by spojrzeć na siebie z boku, była dla niej bardzo cenna - czym po raz kolejny dowiodła bardzo dojrzałej postawy.
Zobacz też:
Wrze za kulisami "ŚOPW". Trzy ekspertki odeszły, są oficjalne oświadczenie
Krystian przerwał milczenie po dramie w "Ślubie...". Teraz do nich ma żal
Krystian dał taki popis w "ŚOPW", że nie wytrzymali nawet byli uczestnicy








