Reklama
Reklama

Tuż przed występem Elżbieta Starostecka miała wypadek. Wiadomo, co się stało

Elżbieta Starostecka od dawna nie była widziana publicznie. Niespodziewanie gwiazda zrobiła wyjątek i pojawiła się na festiwalu w Toruniu. Ludzie nie mieli pojęcia, że tak naprawdę uśmiechającej się na scenie 81-latce towarzyszył spory ból. Tuż przed występem doznała bowiem bolesnego upadku i to we własnym domu...

Elżbieta Starostecka zadebiutowała na dużym ekranie jeszcze w latach 60. Rozpoznawalność przyniosły jej postaci stworzone w "Lalce" Wojciecha Jerzego Hasa, "Nocach i dniach" Jerzego Antczaka czy serialu "Czarne chmury". Widownia najbardziej pokochała ją jednak za główną rolę w "Trędowatej" Jerzego Hoffmana.

Aktorka kojarzona jest również z kilkoma piosenkami, m.in. "Za rok, może dwa", z którą wystąpiła na festiwalu w Opolu w 1978 roku, czy "Precz z moich oczu", pochodzącą właśnie ze wspomnianego wyżej filmu. Nagrała też płytę z kolędami w aranżacji swojego znanego męża, Włodzimierza Korcza, który od dekad tworzy sceniczny duet z Alicją Majewską. Starostecka ma z nim dwoje dzieci: 53-letniego Kamila i 44-letnią Annę Marię.

Reklama

Starostecka była ulubienicą widowni. Nagle zniknęła

Pomimo tego, że się świetnie zapowiadała, kariera gwiazdy szybko wyhamowała. Od lat 80. pojawiała się na planach sporadycznie, m.in. przed dekadą w serialu "Lekarze" czy dwa lata temu w świątecznej produkcji "Uwierz w Mikołaja" Anny Wieczur. Swego rodzaju wycofanie nie było przemyślanym scenariuszem, po prostu tak się stało.

"Nie podejmowałam żadnej decyzji, po prostu propozycje, które się pojawiały, nie były dla mnie interesujące. Później, w latach 80., było ich coraz mniej, ale to już nie miało dla mnie większego znaczenia, bo byłam bardzo zajęta pracą w teatrze i wychowywaniem dwojga dzieci" - mówiła w rozmowie z Onetem.

Nagle jednak artystka pojawiła się na festiwalu filmowym.

Tuż przed występem Elżbieta Starostecka miała wypadek. Tak się teraz czuje

W miniony weekend 81-latka gościła na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym BellaTOFIFEST w Toruniu. Aktorka została uhonorowana nagrodą specjalną - Złotym Aniołem dla Damy Polskiego Kina. Trzeba przyznać, że w niebieskiej sukni i jasnej marynarce kobieta prezentowała się doprawdy znakomicie.

Za pięknym uśmiechem krył się jednak ból. Jak dowiedział się "Super Express", tuż przed występem Starostecka niefortunnie pośliznęła się w domu i upadła. Na imprezie zjawiła się z temblakiem na prawej ręce, ale przed wejściem na scenę dyskretnie go zdjęła, nie chcąc najwyraźniej wzbudzać niepotrzebnej sensacji.

Mimo pojawienia się na wydarzeniu gwiazda najwyraźniej nie czuła się najlepiej. Jak relacjonuje portal, nagle odwołała zaplanowane wcześniej wywiady i błyskawicznie się "ulotniła". Potem nie chciała zabierać głosu w sprawie; zrobił to za nią jej syn.

"Mama jest po wypadku. To jest kwestia czasu, trzeba uważać, pilnować, żeby nie było problemów. Takie pęknięcia się zrastają" - powiedział w rozmowie "Super Expressem".

Miejmy nadzieję, że już niebawem pani Elżbieta wróci do pełni sił. Redakcja Pomponika życzy szybkiego powrotu do zdrowia.

Zobacz też:

Starostecka i Korcz niemal spóźnili się na własny ślub. Ta miłość trwa od dekad, a nadal zaskakuje

Majewska i Korcz tworzą zgrany duet od 50 lat. Oto co naprawdę ich łączy

Potwierdziły się doniesienia w sprawie Majewskiej i Korcza. Jest tak, jak ludzie myśleli

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Starostecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy