Jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic Jerzego Połomskiego była jego... łysina. Latami, pytany wprost, czy nosi tupecik, kategorycznie zaprzeczał, mimo że na jego zdjęciach z młodości trudno było dostrzec czuprynę.
Na początku kariery Jerzy nie wstydził się swoich mizernych, mocno przerzedzonych włosów. To ponoć Irena Dziedzic poradziła mu, by ukrywał łysinkę, tłumacząc, że publiczność chce widzieć w nim amanta, a amant bez włosów to... żart.
"Zapraszając go do 'Tele-Echa', kazała mu założyć perukę" - twierdzi autor książki "Kultowy PeeReL".
Jerzy Połomski: Zmianę wizerunku zaczął od zmiany nazwiska, bo to, które nosił, nie nadawało się na afisz
Mało kto pamięta, że Jerzy Połomski zmianę swojego szeroko pojętego wizerunku rozpoczął od zmiany nazwiska.
Studiował aktorstwo w warszawskiej szkole teatralnej, gdy profesor Ludwik Sempoliński powiedział mu, że nazwisko Pająk, bo takie właśnie nosił, nie nadaje się na afisz.
Tak naprawdę Jerzy Pająk wcale nie zamierzał zostać piosenkarzem.
"Rodzice powtarzali mi: 'Juruś, musisz mieć zawód, który da ci pieniądze'. Moja siostra Wiśka skończyła ekonomię, brat chemię. Ja miałem inklinacje plastyczne. Zdawałem więc na architekturę, ale mnie nie przyjęli. Zabrakło mi punktów" - wspominał w rozmowie z "Dużym Formatem".
Żeby jakoś przeczekać rok, Jerzy pracował w Miejskim Zarządzie Instalacji Sanitarnych w Radomiu. Zamierzał zdawać na architekturę drugi raz, ale bał się, że wcześniej będzie musiał pójść w kamasze.
"Wymyśliłem sobie szkołę teatralną, bo tam egzaminy były wcześniej (...)" - wyznał w cytowanym już wywiadzie.
Od razu po ukończeniu wydziału estradowego Jerzy - już wtedy Połomski - dostał angaż w Teatrze Syrena, ale szybko przekonał się, że aktorstwo nie jest jednak zawodem dla niego.
Jerzy Połomski: Nigdy nie był przesadnie pewny siebie
Jerzy Połomski uważał, że nie ma szans na zrobienie kariery w teatrze dramatycznym.
"Ja już w Szkole wiedziałem, że Hamleta nie zagram. Zawsze byłem wobec siebie krytyczny, może aż za bardzo. Do dziś nie jestem w zgodzie ze swoją urodą" - przyznał, będąc już w wieku emerytalnym, na łamach dodatku do "Gazety Wyborczej".
Piosenkarz nie był zadowolone ze swojego wzrostu, więc żeby dodać sobie centymetrów, nosił buty na obcasie, co pozwalało mu też maskować... utykanie na jedną nogę.
Zawsze przed wyjściem na scenę Jerzy Połomski starannie się malował. Był pierwszym w Polsce artystą estradowym, który robił makijaż przed każdym występem.
"Do występu przygotowywał się jak do roli, pewnie nauczył się tego w szkole teatralnej. Poza tym był estetą i dbał o własny wizerunek. Takie miał podejście: artysta ma zawsze dobrze wyglądać" - stwierdziła Maria Szabłowska, wspominając przyjaciela w rozmowie z "Panią".
Jerzy Połomski: Tylko jednego nigdy oficjalnie nie potwierdził
Jerzy Połomski nie przepadał za udzielaniem wywiadów, ale z szacunku do swojej publiczności - spragnionej informacji o nim - nie odmawiał dziennikarzom, gdy zwracali się do niego o rozmowę. Prosił tylko (ustami swej agentki) o niezadawanie "kłopotliwych" pytań, a za takie uważał m.in. pytania o fryzurę.
To, że nosi perukę, artysta po raz pierwszy potwierdził oficjalnie dopiero po osiemdziesiątce. W 2016 roku wyznał na łamach "Super Expressu", że od dawna już nie ma własnych włosów.
"Ludzie mówili: 'Ma perukę na głowie, co to jest za artysta?'. A ja po prostu musiałem się trochę ratować. Bez peruki nie wychodziło mi jako amantowi, a głos miałem właśnie jak amant. Nie robiło mi to żadnej różnicy, nie robiłem z tego sprawy, nigdy w sumie o tym nie mówiłem, teraz robię to po raz pierwszy" - powiedział.
Jerzy Połomski miał tylko jeden sekret, którego nigdy nie ujawnił swoim fanom. Dopiero po jego śmierci wyszło na jaw, że - wbrew temu, co mówił o sobie - wcale nie był samotny.
"Moja przyjaciółka zna osobiście jego partnera życiowego. Dodam, że ten człowiek wciąż żyje i jest aktorem" - twierdzi autor videobloga "Historia z Koprem".
Źródła:
1. Książka W. Dudkiewicza "Kultowy PeeRel" (wyd. 2004)
2. Wywiady z J. Połomskim: "Duży Format" (styczeń 2002), "Super Express" (grudzień 2016)
3. Wywiad z M. Szabłowską, "Pani" (marzec 2023)
4. Vlog "Historia z Koprem" (kwiecień 2023)









