Obecny król Wielkiej Brytanii Karol III miał sporo czasu, by oswoić się z rolą księcia Walii, czyli następcy brytyjskiego tronu. Koronę przejął dopiero w wieku 73 lat po śmierci jego matki, królowej Elżbiety II, która dożyła 96 lat i nawet nie myślała o abdykacji.
Teraz, zaledwie dwa lata po koronacji króla Karola, w brytyjskich mediach już pojawiają się doniesienia o tym, że monarcha może abdykować i przekazać koronę swojemu synowi Williamowi. Wszystko to za sprawą sędziwego wieku, ale przede wszystkim problemów zdrowotnych, król bowiem od pewnego czasu zmaga się z nowotworem i nie może w pełni wywiązywać się ze swoich obowiązków.
Abdykacja króla Karola to realny scenariusz. Ekspertka nie ma wątpliwości
Podobnego zdania jest Iwona Kienzler, znana ekspertka od brytyjskiej rodziny królewskiej. Jej zdaniem to nie tylko medialne spekulacje, ale także całkiem realny scenariusz.
"Stan zdrowia króla Karola III i królowej Camilli nie jest najlepszy. Coraz częściej mówi się o przekazaniu obowiązków Williamowi. Gdyby księżna Kate była w pełni sił, mogłoby się to wydarzyć szybciej" - wyznała znawczyni Windsorów w rozmowie z Plejadą.
W tym miejscu warto przypomnieć, że księżna Kate podobnie jak teść zmaga się z nowotworem. Całe szczęście choroba żony Williama jest w remisji.
Zobacz też:
Już wiadomo, jaki będzie pogrzeb Karola III. Ekspertka mówi o ukrytym celu
Źle dzieje się w rezydencji króla Karola III. Liczne rezygnacje pracowników








