Afera wokół pracowników Karola III
Król Karol III stanął w centrum medialnej afery. Wszystko przez informacje, które udostępniono na łamach "The Sunday Times". W artykule został poruszony temat złego traktowania pracowników Highgrove Housew Gloucestershire, czyli rezydencji władcy.Przeprowadzone "śledztwo" wskazało, że pracownicy nie są traktowani... po królewsku. Zatrudnieni nie chcą pracować w takich warunkach i masowo odchodzą. Z 12 etatowych pracowników (zatrudnionych w 2022 roku) do tego momentu zrezygnowało aż 11. Wśród nich było dwóch ogrodników, którzy na wypowiedzenie zdecydowali się w ciągu jednego roku.
Król Karol III patrzy pracownikom na ręce. To nie wszystko
Według "The Sunday Times" król Karol III patrzy pracownikom na ręce, jest wymagający, uwagi przekazuje w notatkach zapisywanych czerwonym atramentem, wyraża rozczarowanie, jeśli w ogrodzie wydarzy się cokolwiek, czego nie przewidział, a na dodatek ma liczne uwagi związane z drobnostkami, np. sposobem usuwania chwastów.Frustrujące są także niskie wypłaty zatrudnionych. Choć król Karol III na pewno mógłby sobie pozwolić na sięgnięcie do portfela i zapewnienie pracownikom godnego życia, to ci otrzymują minimalne wynagrodzenia.Nie jest to gra warta świeczki, szczególnie przy tak dużym natłoku obowiązków. W 2023 roku jeden z byłych pracowników króla Karola miał złożyć oficjalną skargę. Fundacja Królewska, która jest odpowiedzialna za zarządzanie Highgrove, przeprowadziła kontrolę, która potwierdziła, że to właśnie "złe zarządzanie i niskie wynagrodzenie" przyczyniły się do masowych zwolnień.
Król Karol III w przeszłości wspierał pracowników
Warto zauważyć, że w przeszłości Karol III miał nieco inne nastawienie do zatrudnionych pracowników i nawet zdecydował się na miły gest. Z własnych pieniędzy przekazał zatrudnionym po 600 funtów premii. Jak donosiło "The Sun", w ten sposób pomógł najgorzej zarabiającym."Król przekaże pieniądze z własnej kieszeni najniżej zarabiającym osobom, pracującym na dworze królewskim, aby pomóc im w radzeniu sobie z kryzysem kosztów utrzymania. Ma to na celu skierowanie pieniędzy do tych, którym są najbardziej potrzebne, i odzwierciedla realia sytuacji gospodarczej, w jakiej znajduje się kraj" - wskazane źródło zacytowało informatora.Wygląda na to, że od tamtego czasu w rezydencjach króla nadal nie brakuje tych, którzy zarabiają zbyt mało. Nie ma za to zdecydowanych, by zadowalać wygórowane ambicje monarchy...
Czytaj też:
Książę Harry wyciągnął rękę na zgodę. Reakcja brata i ojca raczej nie spełni oczekiwań
Camilla miała powód do świętowania. A król Karol wie, jak ją uszczęśliwić
Ciąg dalszy afery po spotkaniu w sprawie Harry'ego i króla. William nic nie wiedział?








