Kukulska pokazała się z córką na salonach. Jedna wypadła znacznie gorzej [POMPONIK EXCLUSIVE]
Natalia Kukulska czasami pokazuje się publicznie ze swoimi pociechami. Tym razem podczas głośnej premiery wokalistka brylowała na czerwonym dywanie wraz z córką Anną. Obie panie zwracały na siebie uwagę oryginalnymi stylizacjami. Według stylistki Ewy Rubasińskiej-Ianiro niestety jedna wypadła u boku drugiej zdecydowanie blado. "Na ten moment wynik brzmi: 1:0" - komentowała w specjalnej wypowiedzi dla Pomponika. Kto więc bardziej błyszczał: matka czy córka?
W 2000 roku, po trwającej dekadę znajomości, Natalia Kukulska wyszła za Michała Dąbrówkę. W ciągu rozciągającego się na ćwierćwiecze małżeństwa para doczekała się trojga dzieci: 25-letniego Jana, 20-letniej Anny i ośmioletniej Laury.
Pociechy poszły w ślady zawodowe uzdolnionych rodziców: syn gra w zespole Zalii, a starsza z córek w zeszłym roku przeniosła się do Wielkiej Brytanii, gdzie podjęła studia musicalowe. Jakiś czas temu dziewczyna pochwaliła się swoim partnerem, który również - jako tekściarz i piosenkarz - jest związany z branżą muzyczną.
Gwiazda chętnie pokazuje się ze swoim potomstwem. W połowie sierpnia wraz z Anną, przyjaciółką Małgorzatą Sochą oraz jej córką wybrała się, chociażby na Wyspy na premierę filmu "Zakręcony piątek 2" Nishy Ganatry. Wizyta ta została zresztą dostrzeżona przez zagraniczne media z uwagi na rzucające się w oczy stylizacje Natalii i Anny.
I tym razem nie mogło być więc inaczej...
W poniedziałek, 8 września w Teatrze Polskim w Warszawie odbyła się oficjalna premiera serialu w reżyserii Leszka Dawida. W rozgrywającej się w latach 30. we Wrocławiu mrocznej produkcji zagrali Tomasz Schuchardt, Sandra Drzymalska, Ireneusz Czop, Agata Kulesza, Przemysław Bluszcz czy Karolina Gruszka.
Na uroczystym pokazie pojawiło się wiele gwiazd, w tym właśnie Natalia Kukulska ze starszą córką. Panie od razu zwróciły na siebie wzrok wszystkich obecnych swoimi oryginalnymi kreacjami. Obydwie wyróżniały poduszki na ramionach, nadające całości oryginalnego charakteru.
Niestety według ekspertki finalnie nie wypadły one równie dobrze.
"Dwie piękne kobiety, dwie podobne stylizacje, a jednak różnica jest fundamentalna i mieści się w jednym słowie: stylowo. Bo można mieć stylizację, a nie mieć stylu. Można ubrać się 'w styl', ale nie wyglądać stylowo" - oceniła w wypowiedzi dla Pomponika Ewa Rubasińska-Ianiro.
Rozmówczyni naszego serwisu była zachwycona wyczuciem i modową intuicją Kukulskiej, która znakomicie "ograła" wcale niełatwy do stylizacji powracający trend.
"Natalia Kukulska od lat plasuje się w ścisłej czołówce najlepiej ubranych polskich artystek. Trendy wyczuwa instynktownie, nie kalkuluje, tylko czuje modę. I tym razem sięgnęła po coś wyjątkowo trudnego: retrolook inspirowany Diorem lat 50., który w obecnym sezonie wraca na salony. To niełatwy wybór, bo detale, proporcje, linie są rzeczywiście 'z poprzedniej epoki' i mogą postarzyć każdy look. Ale jeśli ktoś potrafi je okiełznać, zrównoważyć sylwetkę i dodać nowoczesny akcent (tutaj: niesamowite buty), wtedy zamiast kostiumu z teatru mody otrzymujemy manifest stylu" - skomentowała.
Według niej najlepiej zadziałał jeden element, który błyskotliwie zniwelował "wagę" kreacji.
"Natalia zrobiła to perfekcyjnie. Suknia o klasycznej linii została przełamana nieoczywistymi butami, które wniosły świeżość i podkreśliły współczesny charakter całej stylizacji. Efekt? Ikoniczny. Możemy to zestawić z niedawnym wystąpieniem księżnej Kate, której outfit odbił się szerokim echem na całym świecie. Obie postawiły na niemal identyczny kierunek i obie 'zwietrzyły' ten sam trend" - dodała w wypowiedzi dla Pomponika.
Niestety Anna Dąbrówka poradziła sobie o wiele gorzej.
"Ale i tu obok Natalii pojawia się kontrapunkt. Nie każda próba w tym nurcie okazuje się trafiona. Tam, gdzie zabrakło konsekwencji w długości, proporcji i detalach (np. zbyt odważne rozcięcie, brak spójności dodatków), całość straciła spójność. Piękny kolor nie wystarczył, by obronić stylizację Dąbrówki" - wytykała niedociągnięcia.
Rubasińska-Ianiro nie miała wątpliwości, kto w tym zestawieniu jest wygrany.
"Przy Natalii, której look był absolutnie przemyślany i stylowy, różnica stała się boleśnie widoczna. Na ten moment wynik brzmi: 1:0 dla Natalii. Ale, i to ważne, druga dziewczyna ma ogromny potencjał. Bo inspiracja, wzór i kierunek już są. Teraz wystarczy tylko nadać im osobisty rys i konsekwencję" - skwitowała.
Zgadzacie się z jej opinią?
Zobacz też:
W poniedziałek rano potwierdziły się wieści ws. Kukulskiej: "Nowy początek"
Wieści ws. Kukulskiej nadeszły w ostatniej chwili. "Pożegnania muszą być trudne"
To już 45 lat bez Anny Jantar. Tak Natalia Kukulska uczci pamięć o mamie
