Zadziwiający zwrot akcji ws. "Sanatorium miłości". Marek zabrał głos
"Sanatorium miłości" już się zakończyło, ale nie milkną echa afer, jakie rozegrały się wśród uczestników randkowego show TVP. Anna i Małgorzata zarzuciły Markowi, że przed przyjściem do programu miał partnerkę. Mężczyzna wydał w związku z tym oświadczenie. Będzie kolejna afera?
W "Sanatorium miłości" afera goniła aferę. Nawet finał zakończył się awanturą, w której Anna z Lubska i Małgorzata z Toskanii wyraziły swoje niepochlebne zdanie o Królowej Turnusu. Obie kuracjuszki były zdegustowane, że wygrał Urszula z Poznania. Po emisji ostatniego odcinka urządziły internetowe spotkanie na żywo z fanami show. Chciały wyjaśnić co tak naprawdę działo się w Mikołajkach i jak wyglądały kulisy kręcenia randkowego programu.
Anna i Małgorzata z "Sanatorium miłości" ujawniły podczas live'a, że Marek miał rzekomo okłamać produkcję. Ich zdaniem jeszcze przed przyjściem do programu mężczyzna miał partnerkę.
"Marek przyszedł do programu, mając swoją kobietę" - mówiła Ania z Lubska.
Po tych rewelacjach Marek nie mógł milczeć. Na swoim koncie w sieci zabrał głos. Opowiedział, że miał nadzieję na to, iż relacja z Małgosią rozwinie się po nagraniach. Długo utrzymywał kontakt z uczestnikami show.
"Sądziłem naiwnie, że nasze relacje nieco się ocieplą, że mój wizerunek będzie bardziej dla nich wiarygodny. Było, ale na krótko... Już po emisji pierwszego odcinka zaczęły pojawiać się plotki kolejne intrygi i tak już przez resztę następnych odcinków" - skarży się teraz Marek.
Marek z "Sanatorium miłości 7" przedstawił odniósł się też do plotek o tym, że rzekomo miał partnerkę będąc w show.
"Idąc do programu, nie okłamałem nikogo. Ale nie ukrywałem, że mam dużo koleżanek, czego świadkiem był Stanisław, gdy zadzwoniła do mnie jedna z nich. I na tej podstawie Stanisław puścił plotkę, że mam partnerkę, a dziewczyny szybko to wykorzystały..." - oświadczył Marek.
Jak pisaliśmy wczoraj, to właśnie Stanisław z Raszyna zdaniem Ani i Małgosi skłócił wszystkich uczestników. Możliwe, że i w tej sprawie nadinterpretował fakty. Może niepotrzebnie kuracjuszki kolejny raz uwierzyły w jego słowa.
Dodatkowo Marek z Torunia poczuł się wyjątkowo dotknięty słowami koleżanek z programu. Dlatego wspomniał też, że i on dysponuje pewnymi wiadomościami na temat Małgorzaty.
"Posiadam ogromną wiedzę na temat niechlubnej przeszłości i życia Małgosi, ale, tak jak mówiłem, nie zniżę się do jej niskiego poziomu i nie będę tej wiedzy wykorzystywał ani przekazywał w świat..."
Czy dowiemy się o jakie informacje chodzi?
Zobacz też:
To koniec relacji Edmunda i Anny z "Sanatorium". Ktoś inny ma u niej duże szanse
Anna z "Sanatorium" straciła sympatię widzów. Burza w komentarzach. Tak ją nazwali
Ula komentuje zachowanie w "Sanatorium". "To mi się nie podobało"