Wyszła prawda o jurorze Must Be The Music. "Jestem smutny, nie potrafię się cieszyć" [POMPONIK EXCLUSIVE]
"Must Be the Music" zbliża się do finału. Już w przyszłym tygodniu widzowie muzycznego show zdecydują, kto wygra pogram. Aż do półfinału to jurorzy decydowali o losie uczestników show. Najbardziej wymagającym jurorem był Miuosh. Pomponik zapytał muzyka i rapera o jego sposób oceniania.
"Must Be The Music" muzyczny show po latach wrócił na antenę Polsatu i budzi ogromne emocje. Już 16 maja poznamy zwycięzcę programu. W piątek 9 maja widzowie zobaczyli drugi półfinał i głosowali na swoich ulubieńców. W przerwie programu zaśpiewali też Wiktor Dyduła i Kasia Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni. Reporter Pomponika miał okazję porozmawiać z jurorami i zapytać ich pracę przy muzycznym show.
Jurorami w nowej odsłonie "Must Be The Music" są: Dawid Kwiatkowski, Natalia Szroeder, Sebastian Karpiel Bułecka oraz Miuosh. Ten ostatni uchodzi za najbardziej krytycznego wobec uczestników i niezbyt chętnie korzysta z zielonego przycisku "TAK", wskazującego, że wykonanie mu się podobało. Damian Glinka zapytał Miuosha, co musi poczuć podczas występu, żeby kliknąć zielony przycisk?
"Autentyczność, historię, szczerość. Talent taki całościowy. Kogoś, po prostu, kto tworzy świetny kolektyw, grając swój numer tak jak w przypadku Kuby i Kuby, gdzie nawet gitarzysta opowiada jakąś historię razem z wokalistą. Kogoś, kto nawet po angielsku potrafi nas (...) zabrać w jakąś przygodę. Tutaj w półfinale mamy też Bonawenturę, który jest fenomenalnym tekściarzem i wokalistą. I jego teksty, mimo iż totalnie nie opowiadają o niczym, co mam ja w swoim życiu, to tak naprawdę potrafią mnie zabrać w jakąś podróż i nie puszczać przez parę dni. Tak więc chodzi o to coś. W muzyce, tak jak w każdym rodzaju działalności skupionej wokół sztuki chodzi o to coś" - przekonywał muzyk i juror MBTM.
Miuosh przyznał, że na pewno wyżej ceni autorskie utwory, niż covery. Jednak nie przekreśla nowych wykonań starych przebojów, pod warunkiem że są wykonane ciekawie i z pomysłem.
"Kocham autorski materiał i za to kocham ten program. Jestem wychowany na 'Must Be The Music', na pierwszych edycjach programu tego programu. Jak te pierwsze edycje powstawały, to ja bym nigdy nie pomyślał, że kiedyś mogę być tutaj jurorem. Mnie zawsze fascynowało to, że w tym programie ludzie pokazują autorski materiał" - zapewnił Miuosh.
W półfinale kilka razy Miuosh wcisnął "TAK", ale jednak zdarzyło mu się też odmówić uczestnikom i wcisnąć "NIE".
"Jestem smutny, nie potrafię się cieszyć i nie lubię zielonego" - zażartował sam z siebie Miuosh podczas drugiego półfinału, kiedy kolejny raz nie dał "TAK" uczestnikowi.
Zobacz też:
Skrytykowali go w "Must Be The Music". Odpowiedź wywołuje ciarki wstydu
Nie żyje zwycięzca "Must Be The Music". Kora była oczarowana jego głosem
Poruszony Kwiatkowski znienacka ogłosił i już nie ukrywa. "Coś niesamowicie pięknego"