Danuta Martyniuk znana jest ze swej słabości do markowych i drogich ubrań od projektantów. Mieszkająca na co dzień pod Białymstokiem żona króla disco polo, gdy tylko ma możliwość, wsiada więc w samolot i leci do swoich ukochanych butików w Paryżu czy Mediolanie.
Ostatnio nadarzyła się ku temu kolejna okazja. Zenon miał bowiem zaplanowany koncert dla francuskiej Polonii. Coś jednak od początku nie szło zgodnie z planem.
Zaczęło się od tego, że sala, w której miał występować Martyniuk, została podpalona. Organizatorzy na szczęście znaleźli inne miejsce i ostatecznie koncert odbył się w paryskim Royal Palace.
Koncert Martyniuka w Paryżu miał smutny finał
Sama impreza, jak donosi Danuta, bardzo się udała. Fani dopisali i tłumnie zjawili się na tym wydarzeniu.
"Świetnie się bawiliśmy. Polonia szczęśliwa. Na koncercie było bezpiecznie. Organizatorzy spisali się na medal. Przyszli sami Polacy plus jedna pani z Afryki, żona Polaka. Okazało się, że bardzo lubi Zenka" - zdradziła w rozmowie z ShowNews.pl Danuta Martyniuk.
Niestety, na tym dobre wieści się kończą. Martyniukowa opowiedziała, czego doświadczyła na ulicach stolicy Francji. Słynna białostocczanka najadła się strachu.
"Tłumy ludzi, trzeba pilnować torebek i biżuterii, bo kradną oczywiście ludzie wiadomego pochodzenia. Przeżyliśmy alerty w Luwrze i w Wersalu. Wszędzie policja. Nieciekawie to wygląda" - mówi portalowi shownews.pl zdenerwowana Danuta.

Martyniukowie szybko uciekli z Paryża do Polski
Z tego wszystkiego przeszła jej ponoć jakakolwiek ochota na buszowanie po drogich butikach. W towarzystwie męża zjadła jednak pyszny obiad w paryskim bistro, a potem wrócili do Polski.
Teraz jednak Martyniukowa ma problem, bowiem po spektakularnej metamorfozie i zrzuceniu ponad 20 kilogramów ma braki w garderobie. Dawne ubrania na niej wiszą, a nowych nie zdążyła zakupić zbyt wiele.
Do Paryża jednak nie zamierza już wracać.
"Zenek na pewno jeszcze tam zaśpiewa, ale ja więcej tam nie pojadę!" - oznajmiła stanowczo Danuta w ShowNews.
Dzięki temu da za to zarobić polskim krawcowym. Liczy też, że kolejny zagraniczny wyjazd z mężem będzie bardziej udany. "To co zobaczyła sprawiło, że doceniła swój spokojny kraj i polskie krawcowe. Niedługo razem z Zenkiem wybiera się do USA i liczy na to, że tam będzie miała czas na normalne zakupy" - czytamy.
Zobacz też:
Ekspert ocenił metamorfozę 56-letniej Danuty Martyniuk. Nie pozostawił złudzeń
To koniec plotek. Żona Martyniuka pilnie przekazała wieści z domu. Poruszenie na całą Polskę
Danuta Martyniuk już tak nie wygląda. Spektakularna metamorfoza żony Zenka










