Błaszczykowski szczerze o Lewandowskim. Nie owijał w bawełnę
Kuba Błaszczykowski niedawno był gościem podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W rozmowie z dziennikarzami opowiadał m. in. o tym, jak wygląda życie piłkarzy od kuchni oraz zdradzał sekrety swoich dawnych znajomych z drużyny. Wojewódzki postanowił przy tej okazji dowiedzieć się, czy zauważył jakieś niepokojące zachowania u kapitana polskiej reprezentacji Roberta Lewandowskiego.
"Czy twoim zdaniem Robert Lewandowski miewał czasami zachowania narcystyczne?" — wypalił od razu Kuba Wojewódzki.
Kuba nie ukrywał, że niekiedy negatywne opinie o Robercie powstają w wyniku nadinterpretacji jego gestów w trakcie gry na boisku.
"Wiesz co... Myślę, że zmierzasz do tego, że Robert, jak są mecze i tak dalej, to lubi pomachać rękami, tak? No myślę, że jest to jakiś tam sposób, który można odbierać dwuznacznie, że z jednej strony chce zmotywować chłopaków, ale, obserwując to z boku, można dojść do wniosku, że może to być trochę dla chłopaków denerwujące" — odpowiedział 38-latek.
Wojewódzki uderzył w Lewandowskiego. Negatywnie wspomina pierwsze spotkanie z piłkarzem
Tym samym Błaszczykowski wybronił kolegę, ale jego tłumaczenie nie przekonało Wojewódzkiego, który przyznał, że ma kilka zaskakujących doświadczeń związanych z Lewandowskim, które sprawiają, że zastanawia się nad tym, jaki piłkarz jest prywatnie.
"Mi chodzi o co innego. Myśmy się poznali wiele lat temu. Mieliśmy takie prywatne spotkanie u mnie w domu parę lat temu. Zrobiliśmy sobie śmieszne zdjęcie w kuchni i ja to zdjęcie wrzuciłem. I ku memu zdziwieniu dostałem od niego SMS-a: "Jeśli będziesz wrzucał zdjęcia po spotkaniach ze mną, to przestaniemy się spotykać". Ja wtedy pomyślałem, cholera, to bardziej ty aspirujesz do mojego świata niż ja do twojego, więc zastanówmy się, kto z takiej dysproporcji będzie bardziej lub mniej zadowolony. Natomiast byłem ciekaw, czy to jest zmiana? Bo parę lat temu, kiedy byłem na ich 30. urodzinach i oni prosili o nierobienie zdjęć, to byłem jednym z nielicznych, który tych zdjęć nie robił, a wszyscy robili i wrzucali na media" — opowiedział prowadzący.
Błaszczykowski stanął w obronie Lewandowskiego. Wskazał poważny problem
Błaszczykowski nie omieszkał skomentować tej sprawy. Chociaż sam przyznał, że z Lewandowskim nie łączą go bliskie relacje, to wie, że piłkarz podobnie jak reszta kompanów z drużyny mógł mieć problem z tzw. "wodą sodową", która ze względu na prestiż i niebywałe osiągnięcia uderzała do głowy niejednemu.
"Nie mieliśmy przed ostatnie lata jakiegoś super kontaktu, więc ciężko będzie mi obiektywnie stwierdzić. (...) Nawet w filmie widać, że Robert zmienił postrzeganie, chociażby przy naszym konflikcie. Myślę, że każdy z nas doszedł do wniosku, że mieliśmy zbyt duże ego" — dodał były piłkarz.
Zobacz też:
Robert Lewandowski poplątał się w zeznaniach? Błaszczykowski mówi, jak było naprawdę
