Reklama
Reklama

Wieści zza zamkniętych drzwi domu Rozenek nadeszły znienacka. Nie kryją rozczarowania

W domu Małgorzaty Rozenek-Majdan i Radosława Majdana nie było ostatnio kolorowo. Oboje chcieli poprowadzić polską edycję show "Love is blind" produkcji Netflixa. Rozczarowanie jednak nadeszło znienacka.

Wieści zza zamkniętych drzwi domu Rozenek nadeszły znienacka. Nie kryją rozczarowania

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona zostali niedawno ogłoszeni nowymi prowadzącymi randkowe show "Love is blind". Casting do produkcji Netflixa zdobyła zainteresowanie jeszcze jednej pary. Byli nią... Majdanowie. Niestety Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan nie zostali wybrani do tej roli. Nie kryją rozczarowania całą sytuacją. Teraz wieści zza ich zamkniętych drzwi domu ujrzały światło dzienne.

Reklama

A jednak to nie plotki o Rozenek i Majdanie. Jedna chwila zmieniła wszystko

Małgorzata Rozenek-Majdan miała już swój epizod w telewizji. Rozpoczynała karierę od "Perfekcyjnej Pani Domu", po prowadzenie śniadaniówki "Dzień Dobry TVN", a nawet własny program o sportowym charakterze. To jednak okazało się niewystarczające, aby zostać gwiazdą telewizji na dłużej. Pomimo robienia własnych biznesów jednak Gonia nadal ma ciągotki do pokazywania się na szklanym ekranie. Niestety, znów czekało na nią rozczarowanie - nie otrzymała angażu w "Love is Blind".

"Produkcji zależało na tym, aby parą gospodarzy było znane małżeństwo, dlatego ostatecznie padło na nich" - pisał Pudelek na początku lipca, a w połowie miesiąca informacja stała się już potwierdzona oficjalnie.

Teraz portal wraca z doniesieniami i ujawnia kolejne zakulisowe szczegóły na temat zatrudnienia Wrony i Zborowskiej, a nie Rozenek i Majdana.

"To Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan mieli początkowo poprowadzić pierwszą polską edycję 'Love is Blind'" - pisze portal.

W międzyczasie, kiedy trwały rozmowy i wybór na prowadzących, zmieniła się ekipa producencka. To zmieniło wszystko, bowiem kandydatura Pączka i Pysiuli została odrzucona.

"Wygrali pierwszy casting, byli w zaawansowanych rozmowach, ale zmieniła się firma producencka, która przejęła ten format. Rozenek i Majdan mocno walczyli o posadę, ale od nowego producenta usłyszeli 'nie'. Firma miała inny pomysł na parę prowadzących. Ostatecznie wybór padł na Zborowską i Wronę" - twierdzi tajemnicze źródło Pudelka.

Z pewnością Majdan i Rozenek są mega rozczarowani całą sytuacją.

Zobacz też:

Nie cichnie afera wokół Majdanów. Radosław przekazał swoją wersję wydarzeń

Małgorzata Rozenek lekką ręką wydała kilkadziesiąt tysięcy złotych. Powód zaskakuje

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy