Reklama
Reklama

Wieści ws. Kuby Badacha nadeszły w ostatniej chwili. "Przez lata to było utrapienie dla mnie"

Kuba Badach zazwyczaj niechętnie dzieli się ze światem szczegółami dotyczącymi życia prywatnego. Ostatnio postanowił jednak nieco uchylić rąbka tajemnicy i przyznał, że ma pewną przywarę, która stawia go w kłopotliwej sytuacji. Okazuje się, że drobnym problemem jest jego zamiłowanie do porządku, które owocuje zabawnymi sytuacjami w pracy.

Kuba Badach znienacka przekazał wieści. Ludzie nie mieli pojęcia

Kuba Badach jest jednym z najpopularniejszych rodzimych muzyków. Artysta może pochwalić się wyjątkowym talentem wokalnym, a także... zamiłowaniem do porządku. Choć taki zestaw cech wydaje się być pozytywny, a nawet przydatny - można sobie przecież pośpiewać podczas sprzątania - to ma także pewne ciemne strony. Wszystko dlatego, że Kuba Badach nie może się powstrzymać przed porządkowaniem nawet w studiach nagraniowych.

Reklama

O szczegółach mąż Aleksandry Kwaśniewskiej opowiedział w programie "Kwiatki polskie" prowadzonym przez Katarzynę Kasię i Grzegorza Markowskiego.

"Nie byłem w stanie zacząć pracy w studiu dopóki nie było posprzątane" - zaczął, ku ogromnemu zaskoczeniu gospodarzy.

Kuba Badach stawia sprawę jasno. To trwa od wielu lat

"Bywały takie miejsca, do których przyjeżdżałem regularnie, gdzie właściciele po prostu, jak mnie widzieli w drzwiach, to mówili: tu masz odkurzacz, tu jest komplet żarówek, tu masz ściereczki, ogarnij to sobie tak, jak ty uważasz, na razie, ja idę na obiad. I wracali po dwóch godzinach, ja sobie już wtedy miałem posprzątane" - opowiadał.

Grzegorz Markowski w żartobliwy sposób zauważył, że zazwyczaj muzycy podróżują ze swoim sprzętem, jedni mają gitarę, inni mikrofon, tymczasem Kuba Badach ma odkurzacz.

"To nie jest śmieszne" - odparował piosenkarz z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru i szelmowskim uśmiechem. Po chwili podkreślił:

"Teraz już jest lepiej, ale przez lata to było utrapienie dla mnie. (...) Możemy sobie o tym długo porozmawiać, kolekcja mikrofibry, no naprawdę" - mówił w rozmowie z Katarzyną Kasią i Grzegorzem Markowskim.

Przy okazji Kuba Badach zdobył się na szczere wyznanie. Na antenie zdradził, że ma swoje sprawdzone patenty na sprzątanie, oraz, a jakże, ulubione środki czyszczące.

"Lubię sprzątać, drogie panie. Mam patenty na sprzątanie" - zażartował w pewnym momencie, na co publika zareagowała gromkim śmiechem.

Aleksandra Kwaśniewska z pewnością docenia tę słabość męża.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

"Żona zaczęła nowy etap". Kuba Badach potwierdził niespodziewane doniesienia ws. Kwaśniewskiej

Kuba Badach nagle potwierdził doniesienia. Wprost mówi o przeprowadzce

Kuba Badach znów się nie hamował. Nie zostawił suchej nitki na artystach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kuba Badach | Aleksandra Kwaśniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy