W polskim show-biznesie zadebiutowała niespodziewanie. Pomógł jej w tym Instagram, gdzie ochoczo relacjonowała rozwód ze swoim byłym mężem Piotrem Żyłą. Zagwarantowało to celebrytce udział w polsatowskim show. Pozyskaliśmy informacje, jak wyglądały negocjacje oraz ile na tym zarobiła.
"Justyna była dla telewizji łakomym kąskiem" - mówi nasz informator.
"Mieszkając w Wiśle, nie znała stawek rynkowych dla gwiazd. Historia z jej wynagrodzeniem była dość skomplikowana. Na pierwszym spotkaniu z przedstawicielami stacji zgodziła się na wszystko - na wiele gorsze warunki od ostatecznych. Po tygodniu poprosiła o ponowne spotkanie, mając już reprezentantkę. To ona wynegocjowała dla niej aż 12,5 tys. złotych za odcinek. Dodatkowo najlepszy apartament na czas pobytu w Warszawie oraz luksusowy catering".W trakcie trwania programu Justyna Żyła podejmowała próby zwiększenia wynagrodzenia, jednak bezskuteczne. Polsat zabezpieczył się przed takimi sytuacjami i zakontraktował wszystkim uczestnikom stałe kwoty za odcinek.Pracując pięć tygodni na planie programu, była żona Piotra Żyły zarobiła aż 62,5 tys. złotych.




![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)






