"Hotel Paradise" zaskoczył widzów brakiem powrotów
Charakterystycznym elementem pierwszych sezonów "Hotelu Paradise" była zasada, że najciekawsi uczestnicy po odpadnięciu z show, mieli okazję powrócić do raju. O ich przywróceniu zapewne decydowała produkcja, na podstawie aktualnych relacji uczestników oraz tego, kto może jeszcze więcej wnieść do show.
Ósmy sezon programu zaskoczył jednak i uczestników, i widzów nową zasadą. "Powrotów nie będzie" powtarzała w każdym odcinku jak mantrę prowadząca Klaudia El Dursi. Tak rzeczywiście było. Osoby, które odpadały w ostatnim sezonie, nie powróciły już do Wietnamu. W żadnym przypadku nie zrobiono wyjątku.
Wielkie zmiany w nowej edycji "Hotelu Paradise"
Już teraz jednak wiadomo, że ten eksperyment nie zostanie powtórzony. Stacja TVN7 potwierdziła, że w najnowszym sezonie powroty będą, jednak na innych zasadach. O przywróceniu uczestników będą decydować osoby, które pozostały w programie.
"O ich być albo nie być w Hotelu Paradise, zadecyduje pojedynek pomiędzy tymi, którzy w programie pozostali. Kto się zmierzy w tej walce? I czy będzie ona obowiązkowa? Jedno jest pewne! Udział w pojedynku niesie ze sobą nieodwracalne skutki - ktoś wróci, ale ktoś inny będzie musiał odejść. Czy zaryzykują w imię miłości lub przyjaźni? Czy wykażą się lojalnością i szczerymi intencjami?" - czytamy w oficjalnym komunikacie stacji.
Dodatkowe zaskoczenie czeka na uczestników zaraz po przybyciu do Wietnamu. Mają oni nie mieć wpływu na wybór swoich pierwszych partnerów.
"Po raz pierwszy w historii programu, nie będą oni mieli wpływu na wybór swoich pierwszych partnerów" - przekazuje stacja.
Na jakiej podstawie zostaną dobrane początkowe pary? Na razie nie wiadomo. Pewnie o tym widzowie dowiedzą się w pierwszym odcinku 9. edycji show.
Ostatni sezon hitu TVN7 zawiódł widzów
Nowy sezon "Hotelu Paradise" zadebiutuje na antenie stacji TVN7 26 sierpnia. Kolejne odcinki mają być nadawane od poniedziałku do piątku. Program ma być także emitowany w serwisie MAX. Sezon ma liczyć 48 odcinków.
Ostatnią edycję flagowego programu TVN7 wygrali Agnieszka oraz Jędrzej. Fakt ten, jednak nie wzbudził zbytniego zachwytu widzów. Ci w roli zwycięzców raczej stawiali Adę oraz Bartka, którzy pomimo swojej dość toksycznej relacji, deklarowali pojawienie się między nimi uczucia. Ostatecznie w finale Agnieszka rzuciła kulą i zgarnęła całą nagrodę dla siebie. To jeszcze bardziej zniechęciło odbiorców do niej.
Jakie emocje czekają widzów w nowej edycji show? Nie wiadomo. Na razie pewne jest tylko to, że na ekranach w roli prowadzącej niezmiennie pojawi się Klaudia El Dursi.
Zobacz też:
Klaudia El Dursi zabrała głos ws. rozłąki z partnerem. Już po wszystkim
Nieoczekiwany finał głośnej afery z Klaudią El Dursi. Takiej decyzji TVN nikt nie przewidział
