Wielka afera po występie Anny Karwan. Nie mogą uwierzyć, co zrobiła z hitem Wodeckiego
Wielkie rozczarowanie widzów po koncercie Anny Karwan? Piosenkarka, która razem z Kubą Badachem zaśpiewała hity Zbigniewa Wodeckiego, została nieprzychylnie oceniona przez odbiorców i fanów muzyka. Odbiorcy zwracają uwagę na kilka jasnych mankamentów występu... Oto szczegóły.
Anna Karwan i Kuba Badach byli uczestnikami koncertu "Wodecki Twist - Piosenki o miłości". Wydarzenie można było obejrzeć 10 maja na TVP2. Zorganizowano je z okazji 75. rocznicy urodzin wokalisty. Niestety, choć koncert cieszył się popularnością, nie wszystkim podobało się to, w jaki sposób Karwan interpretuje wielkie hity...
Zwłaszcza utwór "Lubię wracać tam, gdzie byłem" wzbudził bardzo negatywne poruszenie. Wykonany przez Badacha i Karwan pozostawił wiele do życzenia. Komentarze wręcz nie pozostawiły złudzeń.
Kuba Badach został co prawda oceniony pozytywnie - jako wokalista szanujący autora, śpiewający z klasą i wyczuciem. Niestety, Ania nie mogła liczyć na podobne opinie.
Zwracano uwagę, że Ania niepotrzebnie "przeciąga", "wydziwia", "psuje piosenkę" lub wpływa negatywnie na wykonanie Kuby Badacha:
- "Kobieta piękna, głos piękny, ale wykonanie...".
- "Koncert smutny. Nowe aranże zatraciły piękno niektórych utworów Zbyszka. Nie można poprawiać IDEAŁU, bo można zaśpiewać zupełnie "inny" utwór. Jestem troszkę zawiedziona. Kuba był najbliżej mojej wrażliwości muzycznej".
- "A dla mnie zbyt wiele ozdobników. Ania trochę przekrzyczane. No chyba, że niedyspozycja gardła".
- "(...) tak kombinuje, A nie wolno zniekształcać klasyków" - na instagramowym profilu wydarzenia internauci nadal dzielą się swoimi przemyśleniami.
Wydarzenie z okazji rocznicy narodzin Wodeckiego wzbudziło ogromne emocje wśród widzów i zostało ocenione jako spójne z wizerunkiem Zbigniewa. Nie zaskoczy to nikogo, kto wie, że o efekt zadbała jego córka.
"W otwartej przestrzeni na molo gramy z powietrzem, morzem, chmurami, z taką lekkością. To się bardzo kojarzy z tatą, z jego podejściem i dystansem do świata. Niby wychodził na scenę na galowo, w smokingu, a tak naprawdę cały czas uśmiechał się i miał kontakt z ludźmi, był na luzie" - mówiła w rozmowie z TVP Kasia Wodecka.
Piosenki Zbigniewa Wodeckiego w Sopocie zaśpiewali Anna Karwan, Kuba Badach oraz finaliści ubiegłorocznej edycji "The Voice of Poland" - Ada Ropela i Kacper Andrzejewski. Wystąpili solo oraz w duetach.
Czytaj też:
Anna Karwan gorzko o zarobkach w świecie gwiazd. Nie jest fanką starych zasad
Błażej Szychowski. Był facetem Dody, sądził się z Górniak. Co dziś robi?