Reklama
Reklama

Weszła do pokoju Piaska i aż zaniemówiła. Nie dowierzała własnym oczom

Andrzej Piaseczny od ponad trzech dekad jest na topie w branży muzycznej i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Na jego koncerty wciąż przychodzą tłumy, a organizatorzy chętnie zapraszają go na festiwale. Jak się jednak okazuje, wcale nie ma gwiazdorskich wymagań, o czym przekonała się jakiś czas temu siostrzenica jego menadżerki, wchodząc do jego garderoby.

Andrzej Piaseczny nie ma specjalnych wymagań przed koncertem

Andrzej Piaseczny bez wątpienia jest jednym z najpopularniejszych polskich, a jego utwory słuchają zarówno młodsze, jak i starsze pokolenia. Choć w wielu sytuacjach mógłby wykorzystywać swój status gwiazdy, on wciąż pozostał skromny. Świadczy o tym chociażby fakt, iż... praktycznie nie ma żadnych wymagań od organizatorów koncertów.

Przekonała się o tym jakiś czas temu siostrzenica jego menadżerki, która weszła do garderoby. Specjalne napoje, przekąski, a może fotel z masażem? Nic z tych rzeczy. Jak przyznał sam zainteresowany w najnowszym wywiadzie, nie ma specjalnych zachcianek.

Reklama

"Siostrzenica mojej menadżerki próbuje odnaleźć się w tym zawodzie mniej więcej, a ponieważ znamy się całe życie, weszła do garderoby i pierwsze co powiedziała: "To jest garderoba wujka? Przecież tu nic nie ma" - wyznał w wywiadzie dla "Plejady".

Dodał, że robi wyjątki jedynie w przypadku festiwali, gdyż te rządzą się nieco innymi prawami. Jeśli jednak ktoś myśli, że wówczas wymaga od organizatorów drogich udogodnień, jest w błędzie. Wystarczy, że zapewnią mu... matę do akupresury i matę do jogi. A wszystko dlatego, że pomaga mu się to zrelaksować.

"Czasem mata do jogi, kiedy się spędza pół dnia albo więcej niż pół dnia, czekając w Operze Leśnej na swoje wyjście. To naprawdę bardzo mocno odstresowuje" - dodał.

Taki skromny artysta to prawdziwy skarb dla każdego organizatora koncertu czy festiwalu!

Jakie wymagania mają inne gwiazdy?

Piasek wprawdzie nie ma specjalnych wymagań koncertowych, ale nie znaczy to, że inne gwiazdy zachowują się podobnie. Te rodem z Hollywood potrafią mieć niestworzone zachcianki. Jakie?

Jennifer Lopez, która niedawno gościła w naszym kraju, zażyczyła sobie m.in. osiem garderób, na dodatek nie takich zwykłych, a urządzonych w stylu glamour.

Beyonce również nie jest łatwo dogodzić. Piosenkarka podczas pobytu w Polsce kilka lat temu wymagała m.in., by w jej pokoju była temperatura 25 stopni Celsjusza, a jej apartament musiał nie tylko spełniać standardy luksusu, ale także być odpowiednio wyczyszczony. Gwiazda zażądała ponoć całkiem nowej deski klozetowej oraz... papieru toaletowego w kolorze czerwonym. Do tego osoby obsługujące ją w hotelu musiały mieć na sobie specjalne uniformy.

Zobacz też:

Andrzej Piaseczny wprost mówi o używaniu playbacku. Zaczął usprawiedliwiać artystów

Andrzej Piaseczny wreszcie powiedział to głośno. "Mam w nosie..."

Piaseczny potwierdził gorzkie doniesienia. W ostatnich latach wiele się zmieniło

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy