Reklama
Reklama

Andrzej Piaseczny wprost mówi o używaniu playbacku. Zaczął usprawiedliwiać artystów

Andrzej Piaseczny to wokalista, który na scenie muzycznej obecny jest od lat 90. Artysta ma więc spore doświadczenie w branży i może wypowiadać się na praktycznie wszystkie tematy z nią związane. Ostatnio wokalista został zapytany o używanie playbacku na koncertach. Niespodziewanie zaczął bronić niektórych wokalistów.

Andrzej Piaseczny nigdy nie używa playbacku. Wprost mówi o tym, że czasy się zmieniły

Andrzej Piaseczny może pochwalić się naprawdę ciekawym głosem. Artysta już nieraz udowadniał, że z występami na żywo radzi sobie znakomicie i nie ma żadnego problemu z tym, by śpiewać bez pomocy playbacku.

Wokalista w jednym z ostatnich wywiadów przyznał jednak, że w dawnych czasach śpiewanie z playbacku było bardzo częstym zjawiskiem. Dopiero z czasem widzowie coraz bardziej zaczęli zwracać na to uwagę i wymagać od wokalistów śpiewania na żywo.

Reklama

"Był taki czas i wiążę się to z technologią tak naprawdę, kiedy w telewizji śpiewało się tylko i wyłącznie z playbacku. Wszyscy udawali. Wystarczy odpalić jakiś portal z teledyskami albo wykonaniami takimi telewizyjnymi. Widzi się, że wszyscy śpiewają z playbacku" - powiedział Piaseczny w rozmowie z "Plotkiem".

Dla Andrzeja Piasecznego muzyka jest naprawdę ważna. Doświadczony wokalista wie więc, że w występach na żywo najważniejsze są emocje, a nie perfekcjonizm.

"Muzyka, mimo wszystko, to jest emocja. To nie jest perfekcja. Kiedy śpiewamy, może nam się zdarzyć coś, naprawdę. Uczymy się śpiewać całe życie, ale czasem wychodzi jakiś kiks, czasem jakaś zmiana, opóźnienie. To wszystko jest życie, które jest nierozerwalne z muzyką, z piosenką. Szczególnie gdy mówimy o muzyce rozrywkowej, to nie jest Konkurs Chopinowski. Zresztą i tam tak naprawdę przez wiele lat dążono do perfekcjonizmu, a teraz troszkę więcej życia dopuszcza się do wykonań" - dodał.

Andrzej Piaseczny nie korzysta z playbacku, ale nie ocenia innych gwiazd. Niektórych potrafi nawet wytłumaczyć

Fani, którzy chociaż przez chwilę mogli mieć wątpliwości co do tego, jak naprawdę wyglądają występy sceniczne Andrzeja Piasecznego, teraz nie mogą mieć już żadnych wątpliwości. Artysta w cytowanym wywiadzie zapewnił, że podczas koncertów nie korzysta z playbacku. Rozumie jednak sytuacje, kiedy ktoś sięga po to udogodnienie.

"Ja osobiście nie uprawiam, ale, powiedzmy, szukając jakiegoś sposobu na usprawiedliwienie, kiedy ktoś tańczy bardzo mocno, to trudno jest tańczyć i śpiewać jednocześnie" - stwierdził.

Andrzej Piaseczny jest pewny, że choć czasem tego nie widać, wiele gwiazd światowego formatu podczas koncertów posługuje się udogodnieniami technicznymi, które mają poprawić ich wokal.

"Myślę, że nawet te największe gwiazdy światowe, których koncerty oglądamy tutaj, wspomagają się tzw. magic truckiem, czyli troszkę udają, że śpiewają" - dodał.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Marcin Prokop i Dorota Wellman zadrwili z Piasecznego w Sopocie TVN-u. Zrobiło się niezręcznie

Piaseczny potwierdził gorzkie doniesienia. W ostatnich latach wiele się zmieniło

Doniesienia ws. Piasecznego potwierdziły się na antenie. Już tego nie kryje

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy