Reklama
Reklama

Ważna chwila w życiu Dymnej. Z całej polski lecą życzenia i gratulacje. Takiej rady dla kobiet nikt się nie spodziewał

20 lipca Anna Dymna świętuje 72. urodziny. Z tej okazji aktorka zabrała głos i w poruszających słowach odniosła się do swojego wieku i stanu zdrowia. Przy okazji zwróciła się do wszystkich kobiet i dała im cenną radę!

Anna Dymna obchodzi urodziny

Anna Dymna ma powody do świętowania, gdyż 20 lipca wypadają jej urodziny. W tym roku uwielbiana aktorka skończyła 72 lata i w rozmowie z jednym z tabloidów zdradziła, jak się czuje. Artystka wyjawiła, że nie traci pogody ducha i pomimo tragedii, które ją spotkały, wciąż jest pełna optymizmu, nadziei i wdzięczności.

Zdaniem gwiazdy dobrym lekarstwem na upływający czas i smutek w życiu jest kontakt z przyrodą. To właśnie na łonie natury można się wyciszyć i kontemplować. Dymna poleciła spacery po lesie, które błogo na nią wpływają.

Reklama

"Jestem 72-letnią szczęśliwą kobietą i każdej kobiecie tego życzę. Niech sobie pojedzie do lasu, bo w lesie jest się szczęśliwym człowiekiem, ja uwielbiam chodzić po lesie i otaczać się przyrodą. Wspaniale się tam czuję" - powiedziała w rozmowie z "Faktem".

Anna Dymna i jej sprawdzone sposoby na ciężkie chwile

Anna Dymna nie miała łatwo w życiu. W młodości boleśnie przeżyła pożar mieszkania, później w wieku zaledwie 27 lat została wdową i długo cierpiała po śmierci Wiesława Dymnego. Po odejściu ukochanego miała poważny wypadek samochodowy i ledwo uszła z życiem. Również praca na planie jej nie oszczędzała. Podczas kręcenia zdjęć do "Królowej Bony" wypadła z sań, doznała wstrząsu mózgu i miała problemy z kręgosłupem.

Duża część osób po takich doświadczeniach by się załamała, lecz nie aktorka, która sama pomaga innym. Od 20 lat prowadzi fundację "Mimo wszystko". Jak sama podkreśla, dramatyczne momenty nie załamują jej i doskonale wypracowała w sobie reakcje na ból i cierpienie, a zbawienna okazała się pasja.

"Najlepszym lekarstwem na te wszystkie emocje jest pasja. Moją zawsze było aktorstwo. Miałam w życiu momenty okrutne: śmierć bliskich, pożary, wypadki. Ból nie do zniesienia. Gdy wychodziłam na scenę, wszystko mijało. Ludzie mówili: "Jaki ten zawód okrutny. Ani się spalił dom, mąż umarł, a ona musi grać". A mnie to ratowało. Wchodziłam w świat sztuki i zapominałam o problemach. Miałam burzliwe życie, usłane różami nie było. Po każdej tragedii mogłam się załamać, użalać się nad sobą albo zakasać rękawy i wziąć do życia. Uczyłam się znaleźć dobrą stronę we wszystkim" - przyznała w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl".

W dniu urodzin Anna Dymna przyznała, że może życzyć sobie i innym, tylko więcej zdrowia i uśmiechu, bo czuje się kobieta spełnioną i zadowoloną ze swego losu! Tylko pozazdrościć dobrego samopoczucia!

Przeczytajcie również:

Anna Dymna nie była pierwszą. Wiesław Dymny wcześniej do szaleństwa kochał inną    

Smutna prawda o miłości Anny Dymnej wyszła na jaw! Aż trudno uwierzyć

Plotki o Dymnej i mężu to jednak prawda. Sąsiedzi nie kłamali!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Dymna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama