Tuż przed północą Werner nadała pilny komunikat. Nawet nie kryła emocji
To była gorąca niedziela dla polskich mediów. O sprawie szybko zrobiło się bardzo głośno, a komentarze zaczęły płynąć z każdej strony. Anita Werner nie mogła przejść obok tego obojętnie. Tuż przed północą dziennikarka nadała pilną wiadomość. Nawet nie próbowała ukryć emocji.
Anita Werner jest jedną z najbardziej znanych twarzy telewizji. Nawet po pracy dziennikarka trzyma rękę na pulsie i regularnie komentuje w sieci najważniejsza wydarzenia z kraju i za granicą. To właśnie ona przed tygodniem informowała o ważnych wydarzeniach w państwie, co później podsumowała na Instagramie.
"To był historyczny wieczór. Pełen emocji. Ważny dla przyszłości Polski. (...) Byliśmy wszędzie, gdzie działa się historia. A później, w nocy, razem z Wami, nie zmrużyliśmy oka i (...) byliśmy z Wami całą noc. Drodzy Widzowie, dziękuję, że jesteście z nami!" - napisała.
Nic dziwnego, że gwiazda i tym razem nie mogła przejść obojętnie obok wiadomości, które nieoczekiwanie poruszyły jej rodaków. Miała na to jedynie dwa słowa komentarza...
Drugi dzień minionego weekendu Anita Werner spędziła w Opolu, aby na tamtejszym Festiwalu Książki, wraz ze współautorem i partnerem życiowym Michałem Kołodziejczykiem, opowiedzieć o ich wspólnym reportażu, który ukazał się w ubiegłym roku. Prezenterka cieszyła się z wysokiej frekwencji na spotkaniu oraz z uśmiechem na ustach pozowała do zdjęć z fanami i podpisywała zakupione przez nich egzemplarze.
Mimo innych obowiązków gwiazda telewizji nie przestała trzymać ręki na pulsie i z uwagą śledziła to, co dzieje się w kraju. Dziennikarka jest znana z traktowania social mediów również jako platformy do przekazywania ważnych newsów. Nic dziwnego, że w niedzielny wieczór sporo emocji wywołały w niej informacje ze świata sportu.
Oprócz rekordowego, trwającego pięć i pół godziny meczu tenisa na French Open, który ostatecznie wygrał Carlos Alcaraz, Werner musiała skomentować rewelacje, jakie dopiero co obiegły światowe media. Chodzi oczywiście o rezygnację Roberta Lewandowskiego z gry w reprezentacji. Tuż przed północą kobieta opisała to w kilku zwięzłych słowach.
"A tymczasem... trzęsienie ziemi w polskiej reprezentacji" - napisała pod zdjęciem "Lewego".
Mowa o wydarzeniach, które rozegrały się w niedzielę, 8 czerwca. Wówczas poinformowano oficjalnie, że decyzją Michała Probierza opaska kapitana drużyny trafiła właśnie do rąk Piotra Zielińskiego. Na odpowiedź jego poprzednika, jednego z najlepszych obecnie piłkarzy na świecie, nie trzeba było długo czekać.
"Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski, postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - napisał Lewandowski na Instagramie.
W wywiadzie z portalem sportowefakty.wp.pl zawodnik zdążył już wytłumaczyć, że jego decyzja wynika nie z tego, że odebrano mu tytuł, ale z uwagi na to, jak zostało mu to przekazane, oraz ze złamania prywatnych ustaleń przez trenera, na którym mocno się zawiódł.
Przypomnijmy, że pod koniec maja 36-latek ogłosił, że nie zagra w najbliższych spotkaniach reprezentacji. Ogłoszenie wywołało konsternację wśród fanów piłki; niektórzy kibice wprost domagali się nawet, by rzeczywiście "oddał opaskę".
Zobacz też:
Piosenka Grzeszczak przelała czarę goryczy. O konflikcie "Lewego" z trenerem huczy
Anita Werner przekazała nowinę z partnerem u boku. To musiało kiedyś nadejść. "Na koniec"
Niewiarygodne, kim jest żona Piotra Zielińskiego. To ona będzie "nową Lewandowską"