Reklama
Reklama

Torbicka rzuciła wszystko i natychmiast udała się do mieszkania po rodzicach. Nie było na co czekać

Grażyna Torbicka (64 l.) została przyłapana przez paparazzi w pobliżu swojego warszawskiego apartamentu. To wyjątkowo rzadki widok, bowiem na co dzień dziennikarka mieszka z dala od miejskiego gwaru. Tym razem nie miała innego wyjścia, jak przybyć chociaż na moment do darzonego sentymentem mieszkania. Sprawa była pilna.

Grażyna Torbicka zawitała do stolicy

Grażyna Torbicka posiada status jednej z najbardziej cenionych i powszechnie lubianych polskich dziennikarek. Jej specjalnością są tematy związane z kinem i to właśnie w nich 64-latka najlepiej się odnajduje. Pomimo upływających lat, Torbicka wciąż zachwyca młodzieńczym wyglądem i ani myśli zdradzić sekret swojej wiecznej młodości. Mimo to, niektórzy podejrzewają, że dziennikarka ma za sobą kilka zabiegów medycyny estetycznej.

Reklama

Grażyna Torbicka to prawdziwy tytan pracy. Od ponad 40 lat jest aktywna zawodowo i wciąż chętnie przyjmuje propozycje współpracy przy ważnych wydarzeniach branżowych. Choć większość programów oraz projektów realizuje w Warszawie, na co dzień wcale nie mieszka w stolicy. Celebrytka ceni sobie ciszę i spokój, dlatego osiadła w Otwocku.

Ostatnio dziennikarka została przyłapana przez paparazzi podczas nagłej wizyty w Warszawie. Wyraźnie będąca w pośpiechu Grażyna Torbicka przyjechała do swojego starego mieszkania po rodzicach, aby załatwić ważną sprawę. Sytuacja musiała być naprawdę pilna, bo nie zdążyła nawet zrobić makijażu oraz fryzury, bez których normalnie nie rusza się z domu.

Grażyna Torbicka rzuciła wszystko i natychmiast udała się do Warszawy

Grażynę Torbicką wyśledzono w centrum Warszawy, a konkretnie przed mieszkaniem odziedziczonym po rodzicach. Dziennikarka wysiadła z wartego ćwierć miliona auta i od razu udała się do budynku. Rozwichrzone włosy i zdecydowane spojrzenie nie pozostawiały wątpliwości, że nie jest w najlepszym nastroju.

W środku nie zabawiła zbyt długo. Zaledwie parę minut później Torbicka znów pojawiła się na ulicy. Paparazzi mogli dostrzec, że trzymała w dłoni książkę oraz kilka listów. Dzień był wyjątkowo chłodny, dlatego celebrytka ubrała ciepłą, puchową kurtkę, najmodniejsze w tym sezonie dzwony, botki i wełnianą czapkę.

Stylizacja mocno odbiegała od eleganckich kreacji, do których przez lata nas przyzwyczaiła. Mimo wszystko, Grażyna Torbicka nie byłaby sobą nie dopełniając looku czymś ekskluzywnym. W ręku dzierżyła wartą 1700 zł torbę marki Furla. Dziennikarka od razu wsiadła do samochodu i odjechała.

Zobacz też:

Wzruszający pogrzeb Janusza Majewskiego. Tłumy gwiazd przybyły pożegnać ukochanego reżysera

Ubrana jak milion dolarów Grażyna Torbicka potwierdziła przykre wieści. Tyle lat pracy, a tu nagle koniec

Poruszające sceny na pogrzebie Izabelli Cywińskiej. Torbicka, Stenka, Walter [ZDJĘCIA]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Grażyna Torbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy