Reklama
Reklama

To przez niego Justyna Steczkowska przegrała? Ciąg dalszy afery z Eurowizją

Justyna Steczkowska (51 l.) jednak nie spełni swojego marzenia o uczestnictwie w Eurowizji. Piosenkarka dziś już wie, kogo może winić za porażkę. Wyszło na jaw, kto żałował jej jednego punktu na etapie polskich preselekcji.

Justyna Steczkowska: Eurowizja 2024

Justyna Steczkowska była typowana na faworytkę tegorocznych preselekcji do Eurowizji. 

W przeprowadzonym na początku lutego plebiscycie Dziennika Eurowizyjnego na szczycie tabeli uplasowała się właśnie Jusia. Piosenka "WITCH-ER Tarohoro" nie spotkała się jednak z równie pozytywnym przyjęciem ze strony krajowych jurorów. Steczkowska musiała uznać wyższość Luny, która z piosenką "The Tower" zwyciężyła preselekcje. To właśnie ona będzie reprezentować nasz kraj na Eurowizji 2024. Wokalistka wykonuje muzykę alternatywną. W sieci oraz na kanałach streamingowych jej twórczość zgromadziła pokaźne grono fanów.

Reklama

Jak możemy przeczytać na oficjalnym koncie eurowizyjnym na Instagramie, różnice w ostatecznych wynikach głosowania były znikome. Justynę Steczkowską od remisu z Luną dzielił zaledwie jeden punkt. Osobą, która zagłosowała na rzecz konkurentki diwy był dziennikarz Piotr Klatta, który jako jedyny nie oddał głosu na Justynę Steczkowską.

To przez niego Justyna Steczkowska przegrała

Zupełnie inaczej postąpiła Kasia Moś. Piosenkarka, która w przeszłości reprezentowała Polskę na Eurowizji, zajmując odległe, 22. miejsce przyznała Steczkowskiej cztery punkty. Najwyżej występ 51-latki ocenił dziennikarz Konrad Szczęsny. Przyznał jej aż dziesięć punktów. Zaraz po publikacji szczegółowych wyników głosowania, w sieci zaroiło się od komentarzy. Wiele osób spodziewało się zupełnie innej punktacji. Niektórzy uważają wręcz, że Piotr Klatt specjalnie dał Steczkowskiej 0 punktów. Sugerują, że związany zawodowo z Telewizją Polską mężczyzna nie chciał, aby piosenkarka reprezentowała Polskę w Szwecji.

"Klatt pracuje dla TVP = 0 dla Justyny. Nie oceniam. Nadal cieszę się, że wygrała Luna, ale nie uwierzę w to, że TVP zaprzeczała, że nie jest tak, że nie chcą Jusi. Dość pchania swoich i wpływania na wyniki. TVP niezależnie od rządu jest jedną wielką ściemą" - twierdzi jeden z internautów.

Inni również doszukują się niesprawiedliwości w przebiegu głosowania.

"Ten Piotr Klatt i Kasia Moś powinni mieć zakaz wyboru reprezentanta Polski na kolejne lata";

"TVP ewidentnie nie chciała wygranej Justyny, stąd ich pracownik w jury, który zablokował jej wygraną. Tak to widzę" - czytamy w komentarzach.

Justyna Steczkowska również od lat jest związana z TVP. Dlaczego zatem dziennikarz miałby żywić do niej niechęć? 

Zobacz też:

Kolejna afera eurowizyjna. Justyna Steczkowska uderza w Edytę Górniak

Co za cios dla Górniak. Ujawniono wyniki tajnego głosowania Eurowizji

Rinke Rooyens dostał okrutne wieści. Mąż Przetakawiecz pilnie podjął radykalną decyzję

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | Eurowizja 2024 | Luna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy