Eurowizja 2024: zmiana zasad
Eurowizja 2024 w tym roku odbędzie się w Szwecji. Wiadomo już, że muzyczna impreza rozpocznie się 7 maja i potrwa 5 dni. Drugi półfinał odbędzie się 9 maja, a 2 dni później w wielkim finale poznamy zwycięzcę tegorocznej edycji konkursu. W zeszłym roku Polskę reprezentowała Blanka (sprawdź!). Jej występ niestety przeszedł bez większego echa i ostatecznie uplasowała się na bardzo słabej, 19. pozycji.
Polska od paru lat odnosi świetne wyniki w Eurowizji Junior. Wszyscy bardzo chcieliby, aby podobne sukcesy stały się udziałem dorosłych gwiazd. W zeszłym roku w krajowych preselekcjach furorę zrobił Jann. Jego utwór "Gladiator" wydawał się wprost stworzony dla eurowizyjnej publiczności. Fani utalentowanego piosenkarza długo po ogłoszeniu wyników, domagali się, aby to jednak on otrzymał szansę uczestnictwa w 67. konkursie Eurowizji. Tak się jednak nie stało. Później o artyście słuch zaginął.
Tegoroczne preselekcje do Eurowizji jeszcze się nie odbyły, ale Telewizja Polska oficjalnie zakończyła już zbieranie zgłoszeń. Tym razem po raz kolejny doszło do zmiany regulaminu. Wstępna selekcja kandydatów odbyła się w warunkach wewnętrznych. O tym, kto pojedzie do Szwecji, aby reprezentować Polskę, zadecyduje pięcioosobowa komisja. W odróżnieniu od lat ubiegłych, nie zostanie zorganizowana oficjalna impreza, podczas której kandydaci na żywo zaprezentują swoje propozycje muzyczne. Wszystko odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.
Eurowizja 2024. Zaskakujące wyniki głosowania widzów
Wkrótce poznamy nazwisko szczęśliwca, któremu w maju będzie dane wyjechać do Szwecji, aby reprezentować nasz kraj podczas 68. edycji Eurowizji w Malmö. Dziennik-eurowizyjny.pl zorganizował plebiscyt, aby przekonać się, jakie są oczekiwania widzów względem tegorocznego wydania konkursu. Spośród piętnastu piosenek, które zostały zakwalifikowane do krajowych preselekcji, czytelnicy za pomocą instagramowego stories oraz Google Form mogli wyrazić swoje zdanie.
6 lutego ogłoszono wyniki plebiscytu. Na jego szczycie uplasowała się Justyna Steczkowska. Tak wysoka pozycja 51-letniej gwiazdy może zaskakiwać, tym bardziej że średnia wieku uczestników Eurowizji w ostatnich latach jest znacznie niższa. Mało tego, jak wskazują algorytmy, grupa wiekowa, która ma największe szanse na wygraną w Eurowizji, to osoby z przedziału 25-34 lat (47 proc. skuteczności), a następnie osoby w wieku 18-24 lat, które mają 35 proc. szans.
Polscy fani Eurowizji z jakiegoś powodu chcieliby, aby to właśnie Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę w Malmö. Co ciekawe, głosujący nawet nie wspomnieli o Nataszy Urbańskiej, która po zeszłorocznej kompromitacji z "Lift it up" deklarowała, że znów zamierza walczyć o udział w Eurowizji. Oto, jak prezentuje się najlepsza piętnastka:
- Justyna Steczkowska - "WITCH-ER Tarohoro"
- Luna - "The Tower"
- Nita - "Thunder"
- Izabela Zabielska - "Nowhere to Go"
- Krystian Embradora - "Rebel"
- Daria Marx - "Feelings"
- Elena - "Everybody Knows"
- Dama - "Kwiaty"
- Piotr Odoszewski - "Dzień Noc"
- Mr Narcissus - "Warrior"
- Dominika Kwiatkowska - "To ja?"
- Izdeb - "Duch"
- Stasiek Kukulski - "World of Liars"
- Naczzos - "Tell Me What to Do"
- Sonia Maselik - "A Warrior"
Zobacz też:
TVP zabrało głos w sprawie Eurowizji. Nie będzie publicznego głosowania
Steczkowska wraca na Eurowizję? Górniak byłaby wściekła jak osa
Eurowizja z dużymi kłopotami. Nawarstwiają się problemy finansowe i organizacyjne. Co dalej?
