Kasia Cichopek zaliczyła kłopotliwą wpadkę w "PnŚ"
Nie da się zaprzeczyć, że programy emitowane na żywo są szczególnie narażone na ryzyko wpadek. Nie ma montażu, nie da się więc powtórzyć wypowiedzi po przejęzyczeniu, czy sprawnie zatuszować problemów technicznych.
Dobitnie przekonała się o tym Katarzyna Cichopek i to na samym początku swojej przygody w śniadaniówce. Serialowa Kinga Zduńska ledwie dołączyła do "Pytanie na śniadanie" i już musiała sprawdzić się w trudnej sytuacji.
W październiku 2020 roku w studiu śniadaniówki pojawiły się urocze szczeniaczki. Część odcinka poświęcona była rozmowom na temat tego, dlaczego małe psy tak nas rozczulają. Cichopek nie wytrzymała i podniosła jednego z rozkosznych malców. Tego, co było potem, z pewnością się nie spodziewała.
Niezręczna sytuacja w "PnŚ". Kasia Cichopek obsikana przez psa
Dywagacje nad rozkosznymi psiakami trwały w najlepsze, gdy Kasia Cichopek postanowiła podnieść jednego z nich. Każdy, kto obcował kiedyś ze szczeniakami wie, że te nie do końca kontrolują swoje potrzeby fizjologiczne. W emocjach, czy to ze stresu, czy z radości, mogą po prostu oddać mocz. No i dokładnie to się stało w trakcie programu na żywo.
Mały piesek nieoczekiwanie nasikał na Katarzynę Cichopek. Aktorka w pierwszej chwili nieco straciła rezon, na szczęście lata w zawodzie pozwoliły jej z właściwą sobie gracją wybrnąć z tej patowej sytuacji.
"Ja się nie gniewam. Jestem doświadczoną mamą, mam również psa, przeżyłam wszystko" - podsumowała ze śmiechem.
Na ratunek celebrytce pospieszyła ekipa programu, która błyskawicznie dostarczyła jej papierowe ręczniki. Po zakończeniu fragmentu dotyczącego rozczulających psiaków, Cichopek mogła przebrać się w inne, czyste ubranie.
Wybrnęła?
Zobacz także:
Fani mogą się napatrzeć na Cichopek. Uwagę na nowym zdjęciu zwraca jedno
To był trudny wieczór dla Cichopek. Złamane serce stało się już faktem
Ważna decyzja Hakiela ws. dzieci z Cichopek. Podejmie ostateczne kroki









