Tak Iwona Pavlović spędza czas między edycjami TzG. Wszystko wyznała [POMPONIK EXCLUSIVE]
Iwona Pavlović jest związana z "Tańcem z gwiazdami" od pierwszego odcinka, wyemitowanego wiosną 2005 roku. Nigdy nie ukrywała, że telewizyjna kariera wywarła ogromny wpływ na jej życie i finanse. Jednak nie oznacza to, że żyje od edycji do edycji…
Kiedy 20 lat temu "Taniec z gwiazdami" zadebiutował na antenie polskiej telewizji, trudno było przewidzieć, z jakim przyjęciem się spotka. Mało kto wtedy mógł zgadnąć, że show przyciągnie miliony widzów, a taneczne szaleństwo ogarnie cały kraj.
Kupiony od BBC format stworzył ogromne możliwości rozwoju i uzyskania medialnej popularności tancerzom, trenerom i ekspertom z rozsianych po całej Polsce szkół tanecznych. Za stołem jurorskim zasiadła m.in. Iwona Pavlović, mieszkająca w Olsztynie sędzia tańca towarzyskiego z międzynarodowymi uprawnieniami. Jak sama przyznaje w wywiadach, wiosna 2005 okazała się przełomowym czasem w jej życiu.
Pavlović nigdy nie ukrywała, że przed otrzymaniem propozycji z "Tańca z gwiazdami", żyła dość skromnie, a tego, jak radzić sobie z medialną popularnością uczyła ją Beata Tyszkiewicz.
Jak wyznała jurorka w rozmowie z Pomponikiem za kulisami zakończonej właśnie 16. edycji, po 20 latach, jakie upłynęły od pierwszego odcinka, taneczny program wciąż jest siłą, która napędza jej życie:
"Kiedy jestem w tym… to jest pasja, to jest moje życie, coś, z czym całe moje życie było związane. Jak nie ma edycji, to ja odpoczywam, ale już tęsknię za następną. Ja każdą cząstką mojego ciała czuję ten program".
Pavlović, jak sama deklaruje, należy do osób, skrupulatnie przestrzegających higieny pracy. Po każdej zakończonej edycji daje sobie czas, by emocje zeszły:
"Najpierw bardzo odpoczywam. Odcinam się całkowicie i zapominam, a potem bardzo się przygotowuję. Uważam, że profesjonalne podejście daje mi luksus bycia sobą. Kiedy jesteś przygotowany, możesz wszystko".
Czasem wokół Pavlović krążą pogłoski, jakoby żyła od edycji do edycji, w oczekiwaniu na telewizyjną gażę. Jak ujawnia jurorka "Tańca z gwiazdami", jako jedna z najbardziej cenionych w Polsce ekspertek w dziedzinie tańca, w przerwach między edycjami ma szczelnie zapełniony grafik:
"Najpierw Florencja, wakacje. Krótko, ale odpoczywam, potem trochę pracy, a potem taka praca połączona z wakacjami. Mam co robić cały czas. Nawet moje koleżanki się śmieją, że jesteśmy na emeryturze, one odpoczywają w domu, a ja pracuję, ale bardzo to lubię i cieszę się, że tę pracę mam".
Zobacz też:
Iwona Pavlović zabrała głos tuż przed finałem "TzG". Zwycięzca może być tylko jeden
Wyszło na jaw, w jaki sposób Pavlović ocenia uczestników "TzG". Ma swój patent