Reklama
Reklama

Syn Krzysztofa Krawczyka mógł stracić dach nad głową? Junior wciąż drży o swoje życie!

Krzysztof Krawczyk junior uparcie dąży do prawdy w sądzie, próbując udowodnić, że ojciec nieświadomie sporządził testament, w którym go nie uwzględnił. Niestety wszystko wskazuje na to, że szybko nie doczeka się werdyktu dot. spadku po zmarłym muzyku. Stres związany z nieustanną walką o przetrwanie położył się cieniem na życiu mężczyzny. Nie pomógł także fakt, że junior mógł wylądować na bruku. Później pojawiły się kolejne problemy... Co jeszcze spędzało mu sen z powiek?

Syn Krawczyka boryka się z problemami

Krzysztof Igor Krawczyk (posłuchaj!) przeżywał ostatnio trudne chwile. Nie tylko stresował się sprawą sądową dot. spadku po słynnym ojcu, ale także drżał dachem nad głową. W grudniu skończyła się bowiem umowa najmu mieszkania na Piotrkowskiej w Łodzi, które było jego lokum od dawna. Na dodatek właściciel mieszkania zmarł i Krawczyk obawiał się, czy żona mężczyzny będzie chciała dalej wynajmować swoją własność.

Reklama

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, a te obawy okazały się niepotrzebne.

Po burzy zawsze wychodzi słońce i tak się stało w przypadku młodego Krawczyka. Nie tylko kłopoty z mieszkaniem odeszły w niepamięć. Mężczyzna nie musi drżeć już o to, że zostanie sam na święta. Okazuje się, że dostał już zaproszenie na Wigilię.

"Ma zaproszenie do swych przyjaciół. Również Krzysztof Cwynar zaprosił go do siebie. Na pewno więc będzie miał z kim się przełamać opłatkiem" - dodał Rabiński.

Syn Krawczyka zawzięcie walczy o spadek po ojcu

Syn Krzysztofa Krawczyka nie ustaje w walce o swoje. Mężczyzna z zapartym tchem śledzi losy sprawy spadkowej, która toczy się w sądzie w Zgierzu. Junior obstaje przy tym, że drugi testament zmarłego ojca był podpisany nieświadomie. 

"Pierwszy testament był podyktowany przez tatę. Powiedział wtedy, jaką ma wolę i mówił, że to już istnieje w formie zapisanej. Że z Andrzejem  będziemy mieć wszystko na pół. I że będę zabezpieczony finansowo. To tata mówił i mnie, i Marianowi Lichtmanowi też. Tak było, gdy tata był w pełni świadomy i sprawny umysłowo" - wyznał w jednym z wywiadów. 

Drugi testament artysty, który został sporządzony we wrześniu 2020 roku, nie uwzględniał w ogóle syna Krawczyka. Względem tego, co zostało w nim zapisane, jedyną spadkobierczynią wokalisty zostałaby jego żona - Ewa Krawczyk. Marian Lichtman, który stoi po stronie juniora przyznał jednak, że jego wieloletni przyjaciel u schyłku życia cierpiał na chorobę Alzheimera, co sprawia, że mógł sporządzić testament, nie będąc w pełni sił umysłowych. 

30 listopada odbyła się ostatnia rozprawa, podczas której sąd wysłuchał zeznań wszystkich świadków. Przesłuchano wówczas Mariana Lichtmana i jego żonę Bożenę, Zbigniewa Grabińskiego, współzałożyciela stowarzyszenia Studia Integracji, Katarzynę Filipiak byłą partnerkę Krzysztofa Igora i siostrzenicę Ewy Krawczyk Sylwię Urbańczyk. Wszystkim zamieszanym w sądową batalię pozostaje tylko czekać na rozwój wydarzeń. Biegli, których musi wyznaczyć sąd, będą badali stan zdrowia Krzysztofa Krawczyka, próbując dociec prawdy. Ich praca może trwać bardzo długo... nawet kilka lat! Miejmy nadzieję, że czarny scenariusz jednak się nie sprawdzi i syn muzyka będzie mógł wreszcie odetchnąć z ulgą. 

"Znalezienie biegłych, którzy podejmą się sprawy, nie będzie łatwe, do tego trzeba zgromadzić całą dokumentację medyczną Krzysztofa Krawczyka. A on leczył się w kilku ośrodkach. To zajmie sporo czasu" — wyznała osoba związana ze sprawą.

Zobacz też:

Syn Krzysztofa Krawczyka w dramatycznej sytuacji. Musi "żebrać o kawałek suchego chleba"

Marian Lichtman z żoną pogrążają wdowę po Krawczyku. Przekazali piorunujące wieści o juniorze "na skraju ubóstwa"

Anna Powierza pokazała stare zdjęcie. Bardzo się zmieniła?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama