Reklama
Reklama

Sklepy zaczęły zamawiać tonami parówki z wizerunkiem Magdy Gessler. Interes nie wypalił

Magda Gessler, popularna restauratorka zwana też kreatorką smaków, nie trafiła z kreacją smaku parówek o wdzięcznej nazwie Besos. Produkt nie odniósł sukcesu na polskim rynku i po trzech latach zniknął z półek. Co się stało, że pomysł na biznes Magdy Gessler nie wypalił? Są dwie wersje: konsumentów i samej restauratorki.

Magda Gessler smacznym kąskiem dla reklamodawców

Magda Gessler jako prowadząca "Kuchenne rewolucje" zyskała w Polsce ogromną popularność. Nietuzinkowy sposób bycia i dosadne słownictwo spowodowały, że restauratorka cieszy się zainteresowaniem widzów i sporą rozpoznawalnością. Nic więc dziwnego, że wiele firm chciało skorzystać z tej niezwykłej popularności i zaproponowało Magdzie Gessler współpracę reklamową. 

Reklama

Rozpiętość była duża - od produktów spożywczych, przez środki na trawienie, farby, a ostatnio nawet pompy ciepła. Z jej rozpoznawalności w naszym kraju skorzystał nawet taki światowy gigant, jak Netflix. Gwiazda zagrała w reklamie serialu "Orange is a new black", co stało się przyczyną wielu doniesień o tym, że restauratorka trafiła do więzienia. 

Z produktów spożywczych Magda Gessler reklamowała sernik w proszku, parówki i suplementy diety, które sygnowała własnym nazwiskiem i nazywała "swoimi". Wywołało to wiele kontrowersji wśród fanów, którzy zarzucali jej, że za pieniądze promuje produkty, których nie wzięłaby do ust. Restauratorka broniła się jednak, że nad składem tych produktów pracowała osobiście przy wsparciu fachowców.

Magda Gessler: parówki Besos inne niż wszystkie

To, że Magda Gessler reklamuje parówki, spotkało się z niedowierzaniem jej fanów. Restauratorka na każdym kroku podkreśla, aby korzystać z produktów wysokiej klasy, a parówki powszechnie są synonimem wędliny niskiej jakości. Gessler jednak zaznaczała, że jej parówki są wyjątkowego sortu i na znak tego nazwane zostały "Besos". To słowo przylgnęło do Magdy Gessler, która "besos", czyli buziaczki rozdaje hojnie na żywo oraz w mediach społecznościowych

Restauratorka podkreślała, że parówki sygnowane jej nazwiskiem zawierają 85% mięsa. Buziaczkowa nazwa parówek miała swoje uzasadnienie w tym, że wędliny zawierały lubczyk. Były też nieco bardziej pikantne, niż inne produkty tego rodzaju. Wyglądało na to, że pomysł na biznes wypali, sklepy zaczęły zamawiać tonami parówki z wizerunkiem Magdy Gessler. 

Dlaczego parówki Magdy Gessler zniknęły z rynku?

Tym razem jednak "besos" nie pomogło i parówki Magdy Gessler po trzech latach zniknęły z rynku. Był rok 2019, Fakt pisał o tym tak:

Innego zdania na temat niepowodzenia parówkowego biznesu była Magda Gessler. Pisaliśmy o tym, co obwiniała za porażkę wędliniarską:

Parówki Magdy Gessler dawno już odeszły w zapomnienie, ale restauratorka nie ma powodów do zmartwień. Prowadzi kilka restauracji, programy z jej udziałem cieszą się niesłabnącą popularnością, a jej marka osobista wciąż jest smacznym kąskiem dla reklamodawców. 

Czytaj też:

Maciej Kurzajewski tłumaczy się z "porodu" w PNS. Wyjaśnia, czyj to był pomysł

Julia Kamińska sprzedaje swój biznes. Aktorka wyjawia, dlaczego

Problemy Joanny Brodzik wróciły. Dla Wilczaka nie jest to komfortowa sytuacja


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler | reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama