Reklama
Reklama

Skibińska przeszła nieudaną operację plastyczną: "Ciało zaczęło odrzucać materiał"

Ewa Skibińska jest uwielbianą i charyzmatyczną aktorką, która od lat występuje w popularnych serialach i filmach. Jakiś czas temu zniknęła z ekranów, a następnie zaszokowała wszystkich swoją spektakularną metamorfozą. Udzieliła też szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o swoich nieudanych zabiegach medycznych!

Ewa Skibińska: wiek, kariera

Ewa Skibińska urodziła się 11 lutego 1963 roku we Wrocławiu. Już jako licealistka występowała na scenie amatorskiego teatru. W 1986 roku ukończyła PWST. Następnie związała się z Teatrem Polskim. Na kinowym ekranie zadebiutowała w filmie Romana Załuskiego "Głód serca".

Publika pokochała ją za rolę Elżbiety Walickiej w serialu "Na dobre i na złe", a także Teresy Żukowskiej w "Pierwszej miłości". Z grania w obu produkcjach zrezygnowała, a ponownie zrobiło się o niej głośno w 2020 roku za sprawą kreacji Natalii Kopińskiej w hicie Netflixa "W głębi lasu". To właśnie wtedy publika ochoczo komentowała wygląd aktorki, który był efektem nieudanego zabiegu z zakresu medycyny estetycznej!

Reklama

Ewa Skibińska o nieudanych operacjach plastycznych

Widzowie w mig pokochali serial kryminalny "W głębi lasu" na motywach powieści Harlana Cobena, jednak pod ostrzałem krytycznych uwag stanęła Ewa Skibińska. Widzowie  nie mieli dla niej litości i komentowali jej powiększone usta. Według ich opinii były one "opuchnięte", "za duże", "nienaturalne".

Dla aktorki był to trudny czas, gdyż nie miała wpływu na swój wygląd zmieniony za sprawą zabiegu.

"To trudne do pojęcia, gdy los w jednej sekundzie zabiera ci urodę. Ale ja wzięłam to sobie na warsztat. To całe nieszczęście mnie tylko wzmocniło. Miałam do wyboru zrezygnować ze wszystkiego, zamknąć się na dwa lata, nie zarabiać, ukrywać się. A wybrałam bycie taką, jaka jestem. Z tym moim małym nieszczęściem. To, że z tymi wargami wygrywałam castingi, pokazało mi, że jest we mnie coś głębiej, coś poza urodą" - wyznała w rozmowie z dziennikarką "Wysokich obcasów".

Jak się okazało, zabieg przeszła aż 15 lat temu, ale w pewnym momencie jej organizm zaczął "odrzucać materiał". Po tym zdarzeniu musiała przejść szereg bolesnych zabiegów.

"Zrobiłam to 15 lat temu, to był impuls. W pewien sposób chciałam tego, a usta wyszły pięknie. Do czasu, gdy trzy lata temu ciało zaczęło odrzucać "materiał". Trafiłam do lekarza i zaczęliśmy leczenie: 12 bolesnych wizyt w ciągu dwóch lat. Doszliśmy do tego, co jest dziś. Jeśli są jeszcze jakieś nierówności, to już macham na to ręką" - zaznaczyła w tym samym wywiadzie.

W rozmowie odniosła się także do hejtu, z którym musiała się mierzyć.

Ewa Skibińska mierzyła się z hejtem

Widzowie byli dla niej okrutni, drwili z jej wyglądu i wysyłali niepochlebne wiadomości. Nie przyszło im do głowy, że takie uwagi są bolesne.

"Przez długi czas dostawałam wiadomości od ludzi, którzy mnie nie znali. Czysty hejt. Ale ja odpisywałam: 'Za szybko pani ocenia. A może stało się jakieś nieszczęście, może mam jakieś komplikacje, może jestem chora?'. I nagle ten ktoś odpisywał: 'Sorry, życzę zdrowia'" - wspominała.

Na szczęście Ewie Skibińskiej udało się powrócić do naturalnego wyglądu i znów może olśniewać swoją ponadczasową urodą.

Przeczytajcie również:

Ewa Skibińska w zmysłowym body zmywa naczynia. Nie pozostawiła wiele wyobraźni...    

Stenka, Drzyzga i Szapołowska wiedzą, co jest modne tej jesieni. Zainspiruj się nimi   

Ewa Skibińska była na dnie. Alkohol niemal zniszczył jej karierę    

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Skibińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy