Reklama
Reklama

Serce Macieja Orłosia rwie się do powrotu. Zna konkretną datę przejęcia TVP

Maciej Orłoś (63 l.) w najnowszym wywiadzie przyznał, że otrzymał już propozycję powrotu do TVP. Przy okazji ujawnił, kiedy widzowie mogą spodziewać się przewrotu na antenie i co to ma wspólnego z choinką...

Maciej Orłoś ostatniego dnia sierpnia 2016 roku rozstał się z „Teleexpressem”, z którym był związany przez ćwierć wieku. Do ekipy programu, uważanego za pierwszy serwis informacyjny w Polsce, który można było posądzić o zgodność ze światowymi trendami, dołączył w 1991 roku, 5 lat po debiucie „Teleexpressu” na antenie TVP i został tam na kolejne 25 lat. 

Maciej Orłoś nie pogodził się z upolitycznieniem TVP

Kilka miesięcy po objęciu fotela prezesa TVP przez Jacka Kurskiego, Orłoś, jak wielu kolegów po fachu, padł ofiarą „dobrej zmiany”. 

Reklama

Sam prezenter z dumą podkreśla, że decyzję o rozstaniu ze swoim wieloletnim miejscem pracy, podjął sam. Na Twitterze (obecnie X) postanowił raz na zawsze rozprawić się z plotkami na ten temat:

"Niektórzy myślą, że mi podziękowano, ale nie, to ja podziękowałem. Nie chciałem firmować twarzą telewizji, która manipuluje widzami, łamie zasady etyki dziennikarskiej, a niektórym dziennikarzom kręgosłupy. Kieruje tym cynicznie prezes Kurski, a przyzwolenie dają władze na czele z prezesem Kaczyńskim, prezydentem Dudą i premierem Morawieckim. Prorządowa propaganda uprawiana przez Wiadomości TVP czy TVP Info jest haniebna. Oby jej kres był blisko”. 

Zmiany w TVP są nieuchronne

Okazało się, że nie jednak nie tak blisko, jak wiele osób marzyło, ale jednak w końcu TVP stanęła na rozdrożu. Zdania co do kierunku, w jakim powinna podążyć, są podzielone. 

Niektórzy wprost wzywają do „zaorania”, przekonując, że nie ma już kogo ratować, oprócz Tadeusza Sznuka. Inni optują za bardziej aksamitnymi zmianami, zaś sami pracownicy TVP w tonie coraz bardziej histerycznym apelują do widzów, by bronili ostatniego, ich zdaniem, bastionu wolności słowa. 

Jednym z pomysłów jest namówienie dawnych gwiazd TVP do powrotu na antenę. Niektórzy, jak Robert Makłowicz już zapowiedzieli, że jeśli nawet, to tylko gościnnie

Maciej Orłoś: wie więcej niż mówi?

Maciej Orłoś w programie „Fakt Live” potwierdził, że też otrzymał propozycję, ale woli poczekać, aż projekt zmian w TVP i ich skala zostaną ujawnione. Ze zrozumiałych względów Orłoś pilnował się, żeby nie zdradzić za dużo:

"Tutaj nie mogę nic potwierdzić ani zaprzeczyć. Być może będę, ale od kiedy to nie wiadomo. Sytuacja jest dynamiczna. I różne są warianty. Mówię o wariantach dotyczących, jakby to powiedzieć, wprowadzenia koniecznych zmian. Natomiast kiedy to się wydarzy, to ja tego nie wiem. Mnie się wydaje, że ja najbardziej pasuje do prowadzenia programów, które niekoniecznie są programami informacyjnymi albo nie tylko informacyjnymi. I w ten sposób najlepiej mogę się przydać Telewizji Polskiej w jej nowym kształcie". 

Na szczęście w pewnej chwili udało się go sprowokować do uchylenia rąbka tajemnicy. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że rewolucja w TVP może rozegrać się w ciągu tygodnia. Jak dał do zrozumienia Orłoś, w zasadzie już się zaczęła, chociaż na razie zakulisowo, a nowy rząd szykuje Polakom prezent pod choinkę:

„To jest kwestia najbliższych dni, dlatego, wiadomo, dzieje się. Dzieje się bardzo dużo.  Oczywiście, to nie są moje decyzje, ale z tego, co wiem, to jest bardzo taka mocna, silna wola, żeby Telewizja Polska zmieniła się jeszcze przed świętami”. 

Zobacz też:

Maciej Orłoś nie mógł dłużej milczeć. Padły zaskakujące słowa o "Sylwestrze Marzeń"

Wielkie poruszenie w domu Orłosia i jego młodszej partnerki. Paulina ma coś do ukrycia?

Maciej Orłoś ostro o polskich gwiazdach występujących w TVP. Komu się oberwało?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Orłoś | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy