Kilka miesięcy temu media obiegła wieść, że Olga Bołądź związała się z Sebastianem Fabijańskim. Nowa para pojawiła się nawet razem na dwóch imprezach, czym ostatecznie chyba potwierdziła plotki.
Później w prasie można było wyczytać, że zakochani zdecydowali się zamieszkać wspólnie. Teraz spędzają dużo czasu razem i mogą wreszcie się sobą nacieszyć.
Jest jednak jeden problem - ponoć Sebastian jest zazdrosny o kontakty Olgi z Mikołajem Roznerskim, z którym ta była niegdyś związana. Jak czytamy w "Fakcie", były facet aktorki nie raz odwiedza synka Bołądź. Co prawda chłopiec nie jest jego biologicznym dzieckiem, ale czuje się z nim bardzo związany.
"Nie dość, że Sebie wypada akceptować obecność biologicznego ojca dziecka, to jeszcze musi znosić towarzystwo Roznerskiego, do którego nie pała sympatią. W końcu nie wytrzymał i zaczął się awanturować" - opowiada informator tabloidu.
Co na to Bołądź? Podobno wcale nie ma zamiaru ulegać. Wytłumaczyła ukochanemu, że nie ma powodów do złości i poleciła mu zaakceptować tę sytuację.
Wydaje się, że Fabijański faktycznie nie ma się o co martwić, bo przecież Roznerski ma już nową miłość. Z Marceliną Zawadzką (28 l.) tworzą szczęśliwą parę i nie zanosi się, żeby cokolwiek w tym względzie miało się zmienić.
