Czwarta edycja "Sanatorium miłości" gromadzi przed telewizorami rzesze widzów, którzy z zainteresowaniem śledzą perypetie kuracjuszy w Polanicy-Zdroju. Poznajcie Piotra Huberta, który sam zbudował dom, był nauczycielem i taksówkarzem. Czym jeszcze zajmuje się kuracjusz?
"Sanatorium miłości". Kim jest Piotr Hubert?
Piotr Hubert pochodzi z Siemianowic Śląskich. Kuracjusz "Sanatorium miłości 2022" ma 65 lat i zafascynowany jest teatrem. Często sięga pamięcią do chwili, gdy grał w "Weselu" Wyspiańskiego. Jednak to człowiek wielu talentów. Chętnie śpiewa w chórze. Gra też na gitarze. Posiadł tę umiejętność w czasie studiów we Lwowie. Studiował tam elektronikę, ale na piątym roku został wyrzucony, po tym, jak złożył kwiaty pod pomnikiem Adama Mickiewicza.
Grać na gitarze nauczył mnie kolega na studiach we Lwowie. Stworzyliśmy nawet trio muzyczne, co zaowocowało kilkunastoma występami, nawet w telewizji lwowskiej. Choć obecnie bardzo rzadko grywam na gitarze, to uczę się gry na keyboardzie.
Piotr Hubert dokończył naukę w Gliwicach i pracował w szkole jako nauczyciel. Uważa, że był dla uczniów zbyt pobłażliwy. Zaczął pracę w kopalni. Zmienił zawód jeszcze kilka razy. Był urzędnikiem, a nawet taksówkarzem, kiedy wyemigrował do Niemiec.
W taksówce w Mannheim studiowałem niemieckość i po dwóch latach wiedziałem, że wrócę do Polski. Stało się to pod koniec czerwca 2000 roku. Powrót do Polski był moją najlepszą życiową decyzją
To nie wszystkie talenty Piotra Huberta. Kuracjusz lubi też stolarstwo. Sam praktycznie wybudował i wykończył dom!
W stolarstwie co prawda raczkuję, ale udało mi się zbudować według własnego projektu stolika RTV. Reszta musiała do niego pasować, więc zrobiłem jeszcze komodę i witrynę. W planie są jeszcze półki, które wszystko zepną. Meble to tylko epizod, mój prawdziwy sukces to wykończenie domu. Wszystkie panele, całą glazurę i gres położyłem sam.
W wolnych chwila Piotr Hubert odpoczywa w górach. Co roku wchodzi na Rysy. Jest bardzo sprawny fizycznie.
Góry dają mi mentalny oddech, siłę, chęć działania. Na szlaku każdy widok, każdy krzew kosodrzewiny, każdy kamień jest przepiękny. Tam jestem wolny.
"Sanatorium miłości". Kto namówił Piotra Huberta do udziału w programie?
Kiedy w telewizji pokazano pierwszą edycję "Sanatorium miłości" znajomi zasugerowali Piotrowi Hubertowi, by zgłosił się do programu. On jednak miał wątpliwości. Bał się, że się skompromituje. Potem wybuchła pandemia i zapomniał o sprawie. Zaczął przygodę ze stolarstwem. W marcu 2021 roku zdecydował, że się zgłosi, by urozmaicić sobie czas i wyjść z marazmu. Już sam casting na Woronicza był dla niego przyjemnym doświadczeniem. Nie liczył, ze zostanie przyjęty. A jednak.
Pod koniec lipca zadzwonił telefon z telewizji. I usłyszałem w słuchawce: Gratuluję, witamy w programie. Przeżyłem szok! Miałem w głowie gonitwę myśli, ale klamka zapadła
Piotr Hubertzapewnia, że w tej edycji programu jeszcze wiele będzie się działo między kuracjuszami. Widzowie będą zaskoczeni tym co wydarzy się miedzy Piotrem i Lucy, czyli Mariolą z New Jersey.
Zobacz też:
"Sanatorium miłości 4". Kim jest Piotr z Piaseczna, który zawrócił w głowie Ani?
Beata Kozidrak będzie zamiatać ulice? Prokuratura chce surowo ukarać piosenkarkę
Jakub Rzeźniczak odda pasek Louis Vuitton fance, która wpłaci pieniądze na jego syna









