Zaskakująca wpadka Skórzyńskiego. Tyle błędów w jednym zdaniu...
W poniedziałek w studiu "Dzień Dobry TVN" pojawili się psychoterapeutka Tatiana Mindewicz-Puacz, aktorka Hanna Konarowska-Nowińska i bloger Piotr Skrzypczak. Podczas swojej wizyty w telewizji rozmawiali między innymi o popularnym obecnie modelu tworzenia rodzin, czyli tzw. patchwork families.
Zanim zdążyli zagłębić się w temat, Krzysztof Skórzyński zgodnie z utartym zwyczajem postanowił przedstawić swoich rozmówców. Niestety, tydzień zaczął fatalnie, bo w trakcie tej krótkiej wypowiedzi zdołał popełnić aż dwa błędy. Najpierw przekręcił nazwisko Mindewicz-Paucz, mówiąc, że w studio jest Tatiana Mindewicz-Puacz, co sama zainteresowana z marszu poprawiła.
Mentorka związana ze stacją nie ukrywała, że podobne wpadki zdarzają się nie raz i zdążyła już przywyknąć do tego typu sytuacji. Choć z pozytywnym nastawieniem podeszła do Skórzyńskiego, jej koleżanka, zasiadająca na kanapie w studio, nie była już tak miła.
Wcięła się w tę wymianę zdań i zauważyła, że w jej przypadku Skórzyński również zaliczył faux pass i zaprezentował ją tylko z jednym nazwiskiem, chociaż formalnie posiada dwa. Wówczas poprosiła, by prezenter poprawił się i odpowiednio przedstawił ją widzom.
Trzeci gość na szczęście nie miał żadnych życzeń. Niezręczną sytuację postanowił obrócić w żart tak, by dalsza część rozmowy mogła przebiegać według planu.
"Ja mam jedno nazwisko, luz..." - zauważył.
Skórzyński tęskni za Rozenek? Wciąż mają kontakt
Trzeba przyznać, że za kadencji Małgorzaty Rozenek-Majdan Skórzyński radził sobie znacznie lepiej. W nowym duecie z Ewą Drzyzgą robi, co może, by wciąż dotrzymywać jej tempa, ale czasami zdarzają mu się karygodne wpadki. Z relacji współprezenterki wynika, że dziennikarz wciąż nie zapomniał o zwolnionej koleżance i pomimo zmian w pracy, wciąż utrzymuje z nią kontakt.
"Krzyś co chwilę wydzwania do Gosi i nawzajem. Tak więc ta rodzina wciąż jest, jak się pracuje na żywo to ludzi łączy" - wyznała Drzyzga w rozmowie z "Party".
Zobacz też:
Tak wyglądali Wellman i Prokop, gdy zaczynali pracę w TVN. Nostalgiczny wpis stacji
Niewiarygodne, o co Michałowski zapytał Krupińską. Prezenterka apeluje do kierownictwa










