Mateusz Damięcki gościł w podcaście Marzeny Rogalskiej w związku z premierą drugiej części filmu, który do tej pory przyniósł mu największą sławę. W rozmowie z dziennikarką i prezenterką, która zaledwie kilka miesięcy temu powróciła do "Pytania na śniadanie", opowiedział nie tylko o karierze, ale również o kulisach życia w blasku fleszy. W pewnym momencie nagrania doszło do scen. Zaskoczony aktor nie wiedział, jak się zachować.
Damięcki o fankach ceniących jego urodę. Ujawnił prawdę o zaskakującym spotkaniu z wielbicielką
Marzena Rogalska postanowiła pokazać fragment rozmowy na swoim Instagramie. Chciała zachęcić widzów do obejrzenia odcinka jej podcastu, w którym gościła u siebie Damięckiego. W sieci pojawiła się więc krótka zajawka, pokazująca jak Rogalska płacze ze śmiechu. W dalszej części nagrania ujawniła, co doprowadziło ją do takiego stanu, a zaczęło się od niewinnego pytania, które skierowała do gwiazdora.
Rogalska chciała bowiem wiedzieć, jak przystojny aktor radzi sobie z fankami, które kochają się w nim ze względu na wygląd.
Damięcki w odpowiedzi wspomniał sytuację, która przydarzyła mu się na jednej z warszawskich ulic.
"Wychodzę na Chmielnej z lodziarni i nagle patrzy na mnie kobieta. Siedzi na ławce przy takim klombie i mówi tak: 'o to pan!'. Muszę dodać, że kobieta ma takie 75, w porywach do 78. I dodaje: 'powiem szczerze, obserwuję od dawna, od początku, proszę pana, od początku. I przyznam, że no, wzbudza pan sympatię'" - opowiada Mateusz Damięcki.
Kobieta otwarcie gawędziła z gwiazdorem. Wyjawiła mu, że większość informacji na jego temat czerpie z kolorowej prasy i z internetu. Nie ukrywała, że jej uwielbienie dla niego jest na tyle duże, że oglądała do tej pory wszystkie filmy z jego udziałem. Wspomniała przy tym o najgłośniejszej produkcji z udziałem Damięckiego, lecz nieco się przy tym przejęzyczyła.
"Widziałam wszystkie pana filmy i seriale, ale powiem jedno, proszę pana. 'Fruktoza' najlepsza. Widziałam dwa razy" - Damięcki przytoczył słowa seniorki.
Rogalska zaniosła się śmiechem przed kamerą. Nie zdołała powstrzymać łez
Niefortunna pomyłka kobiety, którą z powagą przywołał Damięcki, tak bardzo rozśmieszyła Rogalską, że wręcz ryknęła śmiechem przed kamerą. Cała opowieść rozbawiła ją tak bardzo, że aż łzy napłynęły jej do oczu.
Damięcki mocno zdziwił się reakcją dziennikarki i obrócił się do osób obecnych za kamerą z pytaniem, czy Rogalska zwykle tak się zachowuje.
"Ona ma tak zawsze?" - rzucił do osób w studiu.
Na koniec z triumfem dodał: "Poskładałem cię".









