Reklama
Reklama

Rogacewicz długo milczał jak zaklęty. W końcu ujawnił prawdę o tym, co wydarzyło się w przeszłości

W ostatnich miesiącach media ochoczo rozpisują się o życiu Marcina Rogacewicza. Aktor może pochwalić się takim zainteresowaniem fanów, jak nigdy. W życiu partnera Agnieszki Kaczorowskiej nie zawsze jednak było kolorowo. Kilka lat temu Marcin musiał otworzyć biznes, by mieć z czego żyć. Teraz postanowił przyznać się do tego, jaka była historia "Warzywniaka u aktora".

Marcin Rogacewicz niespodziewanie udzielił wywiadu Wojewódzkiemu. Tym razem nieco bardziej się otworzył

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Marcin Rogacewicz w ostatnich dniach jest bardzo aktywny w mediach. Aktor wraz ze swoją partnerką niedawno gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Ich wizyta nie została oceniona przez internautów zbyt dobrze. Słuchacze narzekali na to, że Rogacewicz migał się od wielu odpowiedzi.

Reklama

Ku zdziwieniu wielu osób, aktor postanowił jeszcze raz spotkać się z Wojewódzkim. We wtorek wieczór zasiadł na kanapie w jego programie telewizyjnym. Tym razem aktor był w trochę bardziej wygadany. Co prawda nadal unikał tematów prywatnych, ale wydawało się, że czuje się dużo swobodniej. Zahaczył nawet o temat udziału w "Tańcu z gwiazdami" i relacji z Agnieszką Kaczorowską.

Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę w Polsacie i na Polsat Box Go.

Marcin Rogacewicz rzucił karierę aktorską i poszedł do "normalnej" pracy

W pewnym momencie Kuba Wojewódzki zapytał Marcina Rogacewicza o biznes, który kiedyś prowadził. Chodzi oczywiście o warzywniak, który aktor kilka lat temu otworzył. Prowadzący wprost zapytał, czy interes ten był dowodem zaradności i przedsiębiorczego myślenia Marcina, czy wyrazem tego, że w świecie aktorskim nie ma już dla niego miejsca.

"Dla mnie ten projekt, od kiedy go sobie narysowałem, zbudowałem sam, zrobiłem wszystko, zbudowała się fantastyczna siatka klientów, których pozdrawiam. Ludzie przychodzili też porozmawiać, więc te dwa lata to był dla mnie bardzo dobry czas, to była taka prawdziwa społeczność, gdzie mogliśmy sobie pogadać i przy okazji ludzie robili zakupy" - odpowiedział Rogacewicz.

Marcin Rogacewicz miał dobrze prosperujący biznes i nagle z niego zrezygnował. Powód był prosty

Kuba Wojewódzki postanowił pociągnąć temat "Warzywniaka u aktora". Rogacewicz przyznał, że przychodziło do niego wielu znajomych z branży. Któregoś dnia sklep odwiedziła osoba, która skontaktowała Marcina z agencją aktorską.

"Spotkałem klientkę, która mi wcisnęła wizytówkę agencji aktorskiej, w której jestem do dzisiaj i powiedziała: zadzwoń. Ja mówię, że chwilowo odpoczywam, a ona mówi, że oni nie szukają aktora, ty nie szukasz agencji, więc pewnie się dogadacie. Powiesiłem kartkę 'zaraz wracam', miałem taki fartuch, odwiesiłem go, pamiętam, że wytarłem ręce cieknące kapustą, pojechałem na rozmowę" - wspominał.

Po spotkaniu Marcin Rogacewicz nie miał za dużych nadziei. Na telefon z propozycją nowej roli czekał dwa miesiące. W końcu zaproponowano mu angaż do hitu TVP, w którym gra do tej pory. To właśnie ta propozycja zawodowa sprawiła, że aktor zdecydował się zamknąć warzywniak.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Niewiele osób wie, co w przeszłości łączyło Rogacewicza i Dodę. Kaczorowska zapytała wprost

Kaczorowska i mama Rogacewicza pierwszy raz się spotkały. Aktor aż się spocił z nerwów

W niedzielę wieczór potwierdziły się doniesienia ws. Kaczorowskiej. To sprawka Rogacewicza

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy