Robert Lewandowski jest przykładnym mężem, ojcem i doskonałym piłkarzem. Ostatnio kibicował Idze Świątek i pogratulował jej wygranej na trybunach. Niedawno też Robert postanowił odejść z klubu Bayern Monachium, w którym grał przez 8 sezonów.
Niestety, jego dzieciństwo nie było łatwe, a temat śmierci ojca porusza w mediach dopiero teraz.
Robert Lewandowski otworzył się na temat śmierci ojca: "Musiałem się stać mężczyzną"
W podcaście "WojewódzkiKędzierski" Robert Lewandowski postanowił otworzyć się na temat śmierci ojca. Pierwszy raz opowiedział o swoich emocjach i co się wtedy z nim działo.
Krzysztof Lewandowski zmarł, kiedy Robert miał 16 lat, jak wyznał w rozmowie, "musiał się stać mężczyzną" i to bardzo szybko.
Musiałem się wtedy stać mężczyzną. Czy byłem gotowy, to nie wiem, ale musiałem się stać, bo byłem jedynym chłopakiem, mężczyzną w rodzinie. Wiedziałem, że muszę ich wspierać i pomagać, byśmy dali radę
Robert Lewandowski o śmierci ojca. Jak sobie radził?
Robert zapytany przez Kubę Wojewódzkiego o bunt i przynależność do subkultury, odpowiedział, że "Nie miałem nigdy okresu buntu, bo rodzice zawsze dawali mi wolność".
Jednak dla młodego Roberta śmierć ojca była wielkim przeżyciem i musiał w pewien sposób rozładować emocje.
Po śmierci taty miałem taki okres, gdzie w wolnym czasie szukałem adrenaliny, szukałem zaczepki. Chodziliśmy z kumplami i byliśmy mocno nabuzowani. Byłem chłopakiem, który się nie bał. Czułem się mocny, choć pozory były zupełnie inne, że "cicha woda", ale jak przychodziło co do czego, to potrafiłem się postawić
Pomimo tego, że zawsze mógł liczyć na mamę i siostrę, to Robert przyznał, że brakowało mu męskiego towarzystwa w domu, zwłaszcza do rozmowy.
Tamtemu Robercikowi w wieku 16 lat brakuje męskiej osoby, z którą mógłby pogadać na męskie tematy

Zobacz też:
Mama Igi Świątek chłodno opowiada o relacjach z córką: "Kontakt jest mocno ograniczony"
Robert Lewandowski obściskuje się z Igą Świątek. Mamy filmik!
"Rolnik szuka żony". Nie żyje Krzysztof, który poślubił Bogusię. Miał 56 lat
Tak teraz wygląda grób Krzysztofa Krawczyka. Znacznie różni się od tego sprzed kilku miesięcy...
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!










