Pogrzeb Roberta Smoktunowicza. Tłumy gwiazd, byłe żony i wzruszające sceny
O tym, że Robert Smoktunowicz nie żyje, informowaliśmy we wtorek, 10 września z samego rana. Wieści o odejściu przekazała jego partnerka, Marzena Gajewska w poruszających słowach: "Nie ma Ciebie. Tu. Już. Ale tam, gdzie jesteś, świat uśmiechasz. I ja się uśmiechnę. Ale jutro. Dziś nie. Dziś mam wieczór bez Ciebie, Kochanie. Pierwszy z reszty mojego życia. Robert Smoktunowicz. 1962-2024" - napisała we wpisie w social mediach.
Kiedy podawała też szczegóły dotyczące ceremonii pożegnania partnera, zaprosiła wszystkich, którzy mogą uczestniczyć w pogrzebie: "Bądźcie. Zasłużył swym życiem na Waszą obecność. Będzie wdzięczny, że Was zobaczy" - pisała w nekrologu Gajewska.
Pogrzeb Roberta Smoktunowicza. Tak pożegnała go rodzina i przyjaciele
Na warszawskich Powązkach odbył się pogrzeb cenionego prawnika i senatora, Roberta Smoktunowicza. Uroczystość miała miejsce 18 września 2024 roku i zgromadziła tłumy żałobników, w tym rodzinę, przyjaciół oraz byłe żony zmarłego.
Ceremonia pogrzebowa ku pamięci Roberta Smoktunowicza odbyła się w kościele przy ul. Powązkowskiej w Warszawie. Potem złota urna została złożona w rodzinnym grobie na cmentarzu na słynnych Powązkach. Uroczystość była pełna wzruszeń, a przy urnie z prochami postawiono zdjęcie zamyślonego Smoktunowicza oraz mnóstwo biało-czerwonych wieńców.
Robert Smoktunowicz był znany nie tylko ze swojej kariery prawniczej, ale również z życia osobistego, które było dość burzliwe. Jego pierwszą żoną była dziennikarka Hanna Lis. Po rozwodzie związał się z Zofią Ragankiewicz, z którą miał dwoje dzieci.
Wśród żałobników obecna była również córka Smoktunowicza, która wyraziła swoje niezadowolenie z powodu upubliczniania prywatnych nagrań ojca w internecie. Oprócz tego pojawili się m.in. Ryszard Kalisz z żoną Dominiką, Daniel Olbrychski z żoną, Joanna Racewicz, Zofia Ragankiewicz, czy Andrzej Olechowski.
Zobacz też:
Konflikt w rodzinie Smoktunowicza. Córka apeluje do partnerki
Szczegóły pogrzebu Smoktunowicza wyszły na jaw. Partnerka mówi to wprost
