Za każdym razem, kiedy pytano Pawła Królikowskiego (58), czy widzi Julię Wieniawę (21), dziewczynę swojego najstarszego syna, Antka (30), jako przyszłą synową, konsekwentnie unikał odpowiedzi.
"To jest bardzo sympatyczna, utalentowana i wartościowa osoba" – oceniał aktor w rozmowie z dziennikarzami.
"Jak na tak młodą dziewczynę, ma naprawdę fajnie posegregowane plany, marzenia w odpowiednich szufladkach…" - dodawał.
Jednak kilka miesięcy temu Antek i Julia rozstali się. Dzisiaj aktorka układa sobie życie u boku nowego chłopaka Barona, znanego z roli jurora w programie "The Voice of Poland".
Na reakcję Antoniego Królikowskiego nie trzeba było długo czekać.
"Moje serce jest zajęte. Spotykamy się od kilku tygodni" – oświadczył, nie precyzując jednak, kogo ma na myśli.
Pewne jest za to, że jego ojciec znów martwi się o syna.
"Wciąż ma w pamięci kolejne związki Antka" – mówi "Rewii" znajomy aktorskiej rodziny.
"Bywało, że nie nadążał z zapamiętaniem imion jego kolejnych dziewczyn, nie wspominając już o wybrykach, które pewnej nocy skończyły się zatrzymaniem chłopaka przez policję.
Teraz wszystko może zacząć się od początku. A bardzo chciałby, żeby pierworodny się ustatkował i, kto wie, może założył już rodzinę. Z żoną wcale by się nie pogniewali, gdyby mieli zostać dziadkami" - czytamy w tygodniku.



***








