Reklama
Reklama

Opływała w luksusach. Po rozstaniu musiała się przenieść do kawalerki. "Zostałam bez niczego"

Jessica Ziółek (28 l.) już blisko dwa lata temu zakończyła związek z Arkadiuszem Milikiem, a mimo to na jaw ciągle wychodzą nowe fakty na temat ich relacji... Tym razem gwiazda uchyliła rąbka tajemnicy podczas rozmowy z Żurnalistą. Okazuje się, że rozstanie mocno wpłynęło na jej komfort mieszkaniowy i finansowy.

Jessica Ziółek wydała książkę. Promuje ją w znanym programie internetowym

Jessica Ziółek i Arkadiusz Milik związali się ze sobą w bardzo młodym wieku. Choć była to ich pierwsza miłość i przeżyli razem blisko dekadę, zbyt długo nie roztrząsali zakończenia związku. W ciągu niespełna dwóch lat kobieta zdążyła rozwinąć swój profil w mediach społecznościowych, zaręczyć się, a nawet wydać książkę "WAGs. Cała prawda o kobietach piłkarzy".

Reklama

W ramach jej promocji zdecydowała się także na śmiałą rozmowę z Żurnalistą. W rozmowie Jessica poruszyła wiele ciekawych tematów, m.in. komfortu, który straciła po rozstaniu ze znanym piłkarzem.

Jessica Ziółek wróciła wspomnieniami do związku z Arkadiuszem Milikiem

"Bolało bardzo z tego względu, że nagle straciłam i cząstkę siebie, i człowieka, z którym spędziłam tyle czasu, i kawałek swojego serca, i standard życia, w którym byłam. Straciłam nagle wszystko. Zostałam bez niczego" - opowiadała u Żurnalisty.

Po zakończeniu relacji miała jedynie własny samochód. Wynajęła mieszkanie, ale musiała płacić za nie aż trzy tysiące złotych miesięcznie.

"Fajne jest to, że kiedy jesteś dzieckiem i nie masz pieniędzy, dźwigasz się po tym szczycie i na nim się utrzymujesz, to jest ekstra. Ale jak ty nie masz nic, dostajesz się na ten szczyt i nagle znowu z niego spadasz, on strasznie boli. Wynajęłam kawalerkę, chyba 3200 złotych za nią płaciłam, więc miałam kawalerkę, miałam samochód. To jest jedyna rzecz, którą miałam. Więc wiesz, zaczynasz od zera..." - wyjawiała gwiazda.

Jessica Ziółek wyznała, co poróżniło ją z Arkadiuszem Milikiem

Wygląda jednak na to, że mimo wszystko tak było lepiej. W związku z piłkarzem Jessica czuła się niewystarczająca.

"Traciłam siebie. Mój wygląd. Moje zdrowie psychiczne. W pewnym momencie brakowało mi siły. Nie jesteś w stanie iść cały czas do przodu. Masz ten moment, w którym chcesz powiedzieć: "Stop, poczekaj, teraz jest mój czas". Widać było, że rozjeżdżają się nasze drogi" - wyjawiała w rozmowie z "Weszło".

W tej samej rozmowie dodała, że pierwszy raz podjęła decyzję, by postawić na siebie.

"On patrzy na siebie. I nigdy z siebie nie zrezygnuje. Jest sportowcem, jego kariera jest krótka, nie mogłabym nawet tego od niego wymagać. To nas bardzo poróżniło" - podkreśliła.

Aktualnie Jessica zalicza nie tylko sukcesy zawodowe, ale także uczuciowe. Znana WAGs planuje ślub z Miłoszem Mleczko, obecnie grającym w klubie Znicz Pruszków. Informacją o zaręczynach podzieliła się z fanami w marcu 2022 roku.

Czytaj też:

Arek Milik "tryska miłością" do seksownej Agatycze. Wiją wspólne gniazdko w Włoszech!

To dlatego musiała zerwać z Milikiem. W tle marzenia o dziecku

Była WAGs pierze brudy na Milika. Rozstali się przez... siłownię

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jessica Ziółek | Arkadiusz Milik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama