Była WAGS pierze brudy na Milika. Rozstali się przez... siłownię
Jessica Ziółek została "wprowadzona" na celebryckie salony dzięki związkowi z piłkarzem, Arkadiuszem Milikiem. Niestety, jak to w życiu bywa, związek z 10-letnim stażem dziś jest już przeszłością. Była WAGs postanowiła zatem napisać książkę, w której zdradza, dlaczego rozstała się ze swoim partnerem. Jest wysoce prawdopodobne, że informacje w książce nie uradują Milika. Jedną z przyczyn rozstania pary była... siłownia!
Jessica Ziółek zdradziła przyczynę rozstania z Arkadiuszem Milikiem
Jessica Ziólek w swojej książce "Wags. Cała prawda o kobietach piłkarzy" nie opowiada wprost osobie. Jej dzieło to powieść z elementami zaczerpniętymi z prawdziwego życia. Podobnie jak w historii Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek, gdzie padły znamienne słowa o potrzebie wolności, a okazało się, że wolność miała imię (i był to Maciej Kurzajewski).
Podobnie było w historii Jessicy i Arka, piłkarz powiedział, że potrzebuje więcej przestrzeni.
"Arek powiedział, że potrzebujemy przerwy. Przystałam na to, chciałam mu dać przestrzeń. Po czasie jestem w stanie o tym powiedzieć głośno - być może ta przerwa miała imię. Finalnie rozstaliśmy się, on powiedział, że to nie ma sensu. Zaakceptowałam to, bo nie widziałam innego wyjścia" - wyjaśniła Jessica w rozmowie z WP.
Dodatkowo Jessica czuła, że jest dla swojego partnera niewystarczająca i to wszystko przez... brak zamiłowania do siłowni: "Nigdy nie będę na siłowni 24/7, bo nie jestem takim typem kobiety" - dodała.
Była WAGs zdradziła, dlaczego rozstała się z Milikiem
Dziś Arkadiusz Milik spotyka się z Agatą Sieramską, a Jessica ochłonęła po tych dwóch latach od rozstania. W jednym z nowszych wywiadów powiedziała, że suma summarum rozeszli się w pokojowych relacjach.
"Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że naszą relację zakończyliśmy w bardzo pozytywny sposób. Pamiętam, że przewoziłam samochód z Katowic do Neapolu, cały czas byliśmy z Arkiem w kontakcie. Pisał mi nawet, że mnie kocha. Gdy pojawiłam się w domu, czułam, że coś jest nie tak. Ale była wtedy u nas moja przyjaciółka, więc uznałam, że może ma gorszy dzień i nie chce się aż tak uzewnętrzniać" - powiedziała Jessica w rozmowie z WP.

Zobacz też:









