Olga Frycz pojawiła się wraz z ojcem na widowni "Tańca z gwiazdami". Wspólnie kibicowali narzeczonemu aktorki
W zeszłą niedzielę na widowni finałowego odcinka "Tańca z gwiazdami" pojawiła się aktorka Olga Frycz w towarzystwie swojego ojca Jana. Oboje przybili do studia w jednym celu - kibicowali narzeczonemu aktorki Albertowi Kosińskiemu, który walczył o "Kryształową kulę" wraz z Adrianną Borek.
Jak wiadomo, para ostatecznie zajęła trzecie miejsce w show, jednak zarówno tancerz, jak i gwiazda kabaretu podkreślali, że nie są rozczarowani tą decyzją.
Wsparcie Jana Frycza było jednak dla Alberta Kosińskiego bardzo ważne. Tancerz ceni sobie swojego przyszłego teścia i chce utrzymywać z nim dobre relacje.
"[Wspierał nas] mój potencjalny teść, którego bardzo serdecznie pozdrawiam. Bardzo to miłe, bardzo był zaangażowany, nawet dzwonił do mnie - mówił, że super. Było mi bardzo miło, że przyszedł" - wyjawił tancerz w rozmowie z Plejadą.
Olga Frycz miała ogromny żal do ojca. Długo nie mogła mu tego wybaczyć
Ojciec zawsze był dla Olgi Frycz dużą inspiracją. Nic więc dziwnego, że jako młoda dziewczyna postanowiła pójść w jego ślady i związać swoją przyszłość zawodową z branżą artystyczną.
Niestety jednak ten pomysł nie przypadł do gustu Janowi, który według relacji jego córki, miał utrudniać jej wejście do świata show-biznesu. Olga publicznie mówiła bowiem o tym, że ojciec przez swoje wpływy zamknął jej drogę do szkoły teatralnej. Miał też wpłynąć na to, że Olga straciła rolę w filmie "Sanktuarium".
"Wiem, że coś komuś szepnął i za pierwszym razem nie dostałam się do szkoły teatralnej, o której marzyłam od najmłodszych lat" - mówiła lata temu na łamach tygodnika "Świat i ludzie".
Jan Frycz był nie tylko sceptycznie nastawiony do wyborów zawodowych córki, ale także miłosnych. Nie akceptował jej związku ze sporo starszym reżyserem Jackiem Borcuchem.
Przełomowym momentem w relacji Jana i Olgi okazały się narodziny pierwszej pociechy aktorki. Wtedy to dumny dziadek miał jako jeden z pierwszych odwiedzić młodą mamę w szpitalu. O tego momentu aktor zaczął aktywnie uczestniczyć w jej życiu.
Na przestrzeni lat relacja Olgi i Jana znacznie się poprawiła. Widać to chociażby po tym, jak aktor na co dzień wspiera swoją córkę i jej młodszego narzeczonego.
Zobacz też:
Gabriela Muskała znienacka wyznała prawdę o sobie i Zamachowskim. "Chyba mogę to zdradzić"








