Reklama
Reklama

Ogórek miała być "wytrawnym graczem", a coraz słabiej przędzie w TVP. Wyniki oglądalności mówią same za siebie

Magdalena Ogórek przez wiele miesięcy święciła triumfy, występując jako jedna z gwiazd TVP1. Nie tylko stała się twarzą stacji, ale doczekała się nawet niezłej fuchy w programie „Arena poglądów”. Choć zapowiadało się wspaniale, format okazał się kompletną klapą i piękna blondynka musiała pogodzić się z porażką. Rodzima stacja znalazła już zastępstwo na jej miejsce.

Ogórek straciła pracę w TVP. Jej program zostanie zdjęty

Magdalena Ogórek prowadziła "Arenę poglądów" w duecie z Miłoszem Kłeczkiem. Przez dwa miesiące systematycznie stawała przed kamerą późną wieczorową porą, by poruszać tematy najbardziej nurtujące Polaków. Niestety, widzowie nie dopisali, a ich nikłe zainteresowanie programem przyczyniło się do zmian, w wyniku których Magdalena została bez pracy. Wszystko przez niską oglądalność, która zaniżała normy publicznego nadawcy. 

Reklama

Jak podaje serwis Wirtualne Media, "Arenę poglądów" oglądało średnio 425 tys. widzów. Przełożyło się to jedynie na 5,79 proc. udział stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów.

Z najnowszych informacji wynika, że najprawdopodobniej Telewizja Polska zrezygnuje z kontynuowania wieczornego pasma z Ogórek na rzecz innego programu, skupionego na dyskusjach.

Magda może jednak odetchnąć z ulgą, bo wciąż będzie można oglądać na antenie TVP Info, m.in. w "Planie dnia", "W tyle wizji" oraz w "O co chodzi".

Jakimowicz uderzył w Ogórek. Podkopał pozycję "wytrawnego gracza" i zdementował plotki

Niedawno o Ogórek znowu zrobiło się głośno, a wszystko przez pogłoski o jej rzekomym romansie z byłym kolegą z pracy Jarosławem Jakimowiczem. Choć sama zainteresowana stroniła od rozmów na ten temat, rozgoryczony dziennikarz i prezenter obsmarował ją publicznie na swoim profilu, ujawniając, że Magdalena ma w rękawie sporo asów, które może wykorzystać przeciwko swoim współpracownikom.

Jak przekonywał, sławna blondynka jest "wytrawnym graczem", przed którym nic się nie ukryje:

"Pewnie ktoś pomyśli, że mieliśmy romans. Nie. My weszliśmy tak dobrze w swoje role, jak ja kiedyś z Jolą Rutowicz. Moi szefowie w TAI też o to pytali, jak to się mówi, po koleżeńsku. Dlaczego nie usłyszą? Bo nie działa sama. Bo ma inne zadania. Bo czasami w przypływach emocji opowiadała mi, co ma na kogo i wie, że ja pamiętam. Bo jest wytrawnym graczem i sprawy załatwia w białych rękawiczkach. Nie mogę pisać o tym, co na kogo, bo skrzywdziłbym te osoby, a one nic złego mi nie zrobiły" - wyjawił Jarosław. 

Zobacz też:

Ogórek i Ziemkiewicz w olbrzymich tarapatach. Nie zdołał ich ocalić. Jest decyzja sądu

Huczało od plotek na temat romansu Ziemkiewicza i Ogórek. Teraz wszystko jasne

Ogórek mocno reaguje na głosy o starcie w wyborach. Nie gryzła się w język

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Magdalena Ogórek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy